Dostał wyrok w zawieszeniu za zabicie kota sąsiadki. Prokuratura złożyła apelację

2 godzin temu
Zastrzelił kota sąsiadki, bo ten zaatakował jego kota, nielegalna broń i amunicja należała wcześniej do jego ojca, a marihuana była mu potrzebna do uśmierzania bólu kręgosłupa. Tak przed sądem w Białymstoku tłumaczył się 53-latek, który usłyszał nieprawomocny wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Szykuje się dalszy ciąg procesu.
Idź do oryginalnego materiału