Długo czekaliśmy na tak DOBRE wieści z Angoli
„Po wielu dniach starań Ojca Edwarda Sito, innych misjonarzy i wszystkich ludzi, których choćby nie znam, a także po wielu bezskutecznych wyjazdach na lotnisko, w końcu odzyskaliśmy nasz sprzęt i leki. Zatrzymano je tuż po naszym przylocie. I choć to się totalnie nie mieści w głowie, tutejsi celnicy chcieli nałożyć na nie horrendalne cło. Każdy dzień zwłoki oznaczał mniej czasu w operacje, a z biegiem czasu narastała nasza frustracja.
Nasz gospodarz, Edziu Sito, każdego dnia nas pocieszał, mówiąc, iż na pewno dziś przywieziemy sprzęt z lotniska. Mamy go dopiero teraz. Jest już bardzo późno, ale zrobimy tyle, ile zdążymy.
Dziękuję za wszystkie Wasze słowa wsparcia, ciepłe myśli i modlitwy . Rozkładamy sprzęt i ruszamy z operacjami – teraz cenna jest każda minuta” – napisał Justyna Janiec-Palczewska
Całemu zespołowi, życzymy powodzenia
Żródło materiału: Fundacja Redemptoris Missio