Dlaczego sądy chcą łaski wobec skazanego w Legnicy 64-latka

1 tydzień temu
Do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej trafi wniosek o ułaskawienie 64-letniego mężczyzny, który w młodości za obrabowanie sklepu został prawomocnie skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Część wyroku odsiedział, ale żeby nie wrócić za kraty uciekł z przepustki i przez 30 lat ukrywał się za granicą. Został zatrzymany i osadzony w celi w lutym 2024 r., gdy przyjechał zobaczyć się z chorą matką. Sylwester (imię zmienione) jako miał 26 lat, gdy 22 kwietnia 1986 roku Sąd Wojewódzki w Legnicy skazał go za kradzież z włamaniem na 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Najwyższy podtrzymał ten wyrok. Bardzo surowy z dzisiejszej perspektywy, zwłaszcza jeżeli uwzględnić, iż w chwili popełnienia przestępstwa Sylwester był osobą młodocianą (nie miał ukończonego 21. roku życia).

Mężczyzna odsiedział tylko część wyroku. Po ponad 3 latach wyszedł na przepustkę i już do więzienia nie wrócił. Uciekł do Francji. Tam założył rodzinę, mieszkał, pracował przez ponad 30 lat nim przeszedł na emeryturę.

W międzyczasie nad Wisłą narodziła się III Rzeczypospolita. Polski system sprawiedliwości jednak nigdy nie odpuścił mężczyźnie reszty orzeczonej w PRL-u kary. W maju 2006 roku - dwa lata po wejściu Polski do Unii Europejskiej - za Sylwestrem został wydany Europejski Nakaz Aresztowania. Polak został zatrzymany, ale francuski sąd po
Idź do oryginalnego materiału