Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach nakaz wstrzymanie budowy apartamentowca. Zgodnie z postanowieniem, deweloper ma zabezpieczyć głęboki wykop. Zadeklarował, iż to zrobi, ale prace zajmą więcej czasu niż można by się spodziewać.
Budząca od początku kontrowersje inwestycja mieszkaniowa przy ul. Katowickiej 61 została wstrzymana. PINB niespełna miesiąc temu, 31 października, wydał postanowienie w tej sprawie. Informacje o tym trafiły do mediów kilka dni później. Postanowienie nakazuje wstrzymanie robót budowlanych spółce Recap SPV 18, która jest powiązana z należącą do Cavatina Group spółką Resi Capital. Ta buduje obiekt mieszkalny, w którym znajdzie się ok. 200 lokali i mniej więcej tyle samo miejsc postojowych w dwupoziomowym, częściowo podziemnym garażu.
Jest uzasadnienie wyroku
To pokłosie orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Kilka dni wcześniej, dokładnie 25 października, w WSA w Gliwicach zapadł wyrok dotyczący pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego. Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa złożyła skargę na decyzję o pozwoleniu na budowę wydane przez prezydenta Katowic. Wojewoda decyzję miasta utrzymał, a spółdzielnia nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem, więc poszła ze sprawą do sądu. WSA w wyroku nie odniósł się do zarzutów dotyczących samego pozwolenia. Jednak sąd uznał, iż zaskarżona decyzja wojewody „narusza prawo w stopniu uzasadniającym jej uchylenie”.
W uzasadnieniu wyroku wyjaśniono, iż wojewoda nie zbadał dokładnie, czy w podczas wydawania pozwolenia na budowę nie doszło do nieprawidłowości. Konkretnie, czy brały w nim udział wszystkie strony postępowania, które są do tego uprawnione.
„Obowiązek ustalenia kręgu stron postępowania ciąży nie tylko na organie pierwszej instancji, ale również na organie odwoławczym. Dotyczy to także sytuacji, gdy organ pierwszej instancji przyznał danemu podmiotowi status strony. Organ odwoławczy miał ustawowy obowiązek zweryfikować, czy podmiot wnoszący odwołanie jest do tego uprawniony” – czytamy w uzasadnieniu. W skrócie, wojewoda miał sprawdzić, czy KSM w ogóle „posiada przymiot strony”. Pełne uzasadnienie wyroku WSA w Gliwicach jest dostępne TUTAJ.
Taki wyrok oznacza, iż wojewoda ponownie będzie musiał zająć się sprawą. KSM jest zadowolona z takiego orzeczenia. – Liczymy na to, iż przy okazji ponownego rozpatrywania skargi przez wojewodę, będzie brana także zgodność z przepisami prawa budowlanego. Sytuacja każdego uczestnika postępowania jest inna – mówi Anna Duch, rzecznik prasowa KSM. Chodzi o to, iż po dopuszczeniu kolejnych stron do postępowania może okazać się, iż zmieni się także zakres badania zgodności wydanego pozwolenia na budowę z tymi przepisami.
Inwestor potrzebuje więcej czasu
W ślad za tym wyrokiem swoje postanowienie wydał nadzór budowlany. Jak wyjaśniał nam Mirosław Skórski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach, po orzeczeniu sądu decyzja o pozwolenia na budowę jest w tym momencie nieostateczna. Dlatego PINB nakazał deweloperowi wstrzymanie budowy i wykonanie niezbędnych zabezpieczeń. Ma on wykonać prace żelbetowe do stanu zero, czyli do stropu na poziomie gruntu. Inwestor informuje, iż zastosuje się do postanowienia PINB:
– Zgodnie z postanowieniem PINB z uwagi na głęboki wykop wykonany już w 70% prowadzimy prace mające na celu zabezpieczenie i osiągnięcie stanu surowego na poziomie +/- 0.00 budynku. Oznacza to także konieczność dokończenia wykopu, aby móc prowadzić działania związane z wykonaniem płyty fundamentowej oraz ścian i stropów podziemnych kondygnacji – odpowiada Resi Capital.
Jak zapowiada inwestor ma to potrwać ok. 4 miesięcy. Przypomnijmy, iż wydane przez PINB postanowienie będzie ważne dwa miesiące. W tym czasie inspektor ma czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Jak zapowiedział Skórski, po dwóch miesiącach zamierza sprawdzić, na jakim etapie jest budowa. Już wiadomo, iż w tym czasie nie zostanie osiągnięty wymagany w postanowieniu poziom budowy. Swoją decyzją PINB może dać inwestorowi więcej czasu w zabezpieczenie budowy. O ile pod koniec roku pozytywnie oceni stan prac przy ul. Katowickiej 61.
Łukasz Kądziołka