Dała się oszukać w Paryżu. Złodziejom wystarczyły minuty. Teraz ostrzega: Używajcie mózgu

1 tydzień temu
Oszuści czyhają niemalże na każdym kroku, więc musimy zachować ostrożność - zwłaszcza gdy wyjeżdżamy poza granicę swojego kraju. Ta tiktokerka z Polski myślała, iż jest przygotowana na triki złodziei w Paryżu, jednak tego się nie spodziewała. W kilka minut straciła ponad 200 zł.
Wyjazdy wakacyjne kojarzą się jedynie z relaksem i wypoczynkiem poza domem. Niestety współcześnie w niektórych miejscach na świecie należy zachować szczególną ostrożność, bowiem turyści są łakomym kąskiem dla oszustów. Niemalże stolicą złodziei jest Paryż, gdzie stosunkowo często dochodzi do kradzieży różnego rodzaju. W ostatnim czasie na własnej skórze przekonała się o tym pewna tiktokerka z Polski posługująca się nickiem @alexakalasz. Młoda podróżniczka straciła pieniądze przez chwilę nieuwagi.
REKLAMA






Zobacz wideo Łukasz Nowatkowski: telefona można używać albo wygodnie, albo bezpiecznie



Oszuści w Paryżu nie próżnują. Tak okradli młodą Polkę na kilkaset złotych
Aleksandra wraz z przyjacielem postanowiła wylecieć do Paryża na kilka dni, by zwiedzić jedno z najpopularniejszych miast w Europie. Jak sama wspominała na TikToku, przed wyjazdem obejrzała wiele poradników na temat kradzieży we Francji. Niestety mimo - jak mogłoby się wydawać - odpowiedniego przygotowania, dziewczyna padła ofiarą oszustów, więc postanowiła opowiedzieć swoją historię i ostrzec innych.Po przybyciu na miejsce, Aleksandra ze znajomym udała się do automatu biletowego, by zakupić sobie trzydniowy bilet na komunikację miejską. Nagle podeszła do nich kobieta ubrana w uniform podobny do tego, który mieli pracownicy stacji.

Była ubrana tak, jakby pracowała tam w metrze, przy kontroli. Zaczęła gwałtownie mówić i zadawać mnóstwo pytań. Zapytała, na ile dni chce bilet, przyłożyła swoją kartę Navigo, czyli taką przejazdówkę do automatu i zaczęła klikać coś na ekranie, tak jakby kupowała nam ten bilet

- mówił tiktokerka na filmiku. "Pracownica" zaczęła wprowadzać chaos, przez co młodzi podróżnicy nie zauważyli, jak wkłada ich pieniądze do do kieszeni. Pierwszy przejazd co prawda przebiegł bez problemów, ale podczas kolejnych okazało się, iż bilety nie działają. W punkcie informacji para przyjaciół dowiedziała się, iż zostali oszukani, bowiem sprzedano im bilet na jeden przejazd, który kosztuje zaledwie 1,30 euro, czyli około 5 złotych. Teraz tiktokerka ostrzega innych i zaleca wyczulenie się na oszustów w każdym kraju za granicą Polski.

Lecąc tam lub do jakiegokolwiek innego większego miasta, nie bądźcie tak jak ja, uważajcie na siebie i używajcie mózgu

- podsumowała na filmiku.









Uważaj na oszustów, czyhają na każdym kroku. O tym pamiętaj podczas wyjazdów
jeżeli nie chcesz paść ofiarą oszustów, tak jak tiktokerka z Polski, pamiętaj, by zachować ostrożność szczególnie za granicą kraju. Wszelkie dokumenty i pieniądze zawsze miej blisko siebie - świetnie sprawdzą się między innymi nerki zapinane w pasie. Dodatkowo bilety lub innego rodzaju wejściówki kupuj w autoryzowanych miejscach i lepiej nie korzystaj z pomocy przechodniów czy wątpliwych pracowników. Unikaj trzymania telefonu oraz portfela w tylnych kieszeniach spodni, a jeżeli nosisz plecak, pamiętaj, by nie wkładać do niego wartościowych rzeczy. Niestety, ale otworzenie kieszeni i jej opróżnienie nie jest wyzwaniem dla wprawionych złodziei.







Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału