Czy zbrodni na UW można było zapobiec? Były policjant: to jest kluczowe
Zdjęcie: Znicze i kwiaty przed Auditorium Maximum na terenie Kampusu Głównego UW w Warszawie
— Przecież ten pracownik Straży UW, który został dotkliwie ranny, nie miał przy sobie choćby pałki. A co to jest za problem, żeby na uczelni zatrudnić zewnętrzną firmę ochrony z wykwalifikowanymi pracownikami, którzy mają możliwość użycia środków przymusu bezpośredniego? Zresztą to są często byli policjanci wiedzący, jak reagować w takich sytuacjach — mówi w rozmowie z Onetem Andrzej Mroczek, ekspert ds. bezpieczeństwa Collegium Civitas, a wcześniej wieloletni policjant Komendy Stołecznej.