Czy wybory trzeba będzie powtórzyć? Sąd Najwyższy zdecyduje o ważności wyborów

4 godzin temu

To będzie jeden z najważniejszych dni dla polskiego systemu wyborczego od lat. W centrum uwagi znalazł się Sąd Najwyższy, który podejmie decyzję, na którą czeka cała scena polityczna. Sprawa budzi ogromne emocje, a jej finał może mieć długofalowe konsekwencje dla życia publicznego.

Fot. Warszawa w Pigułce

Sąd Najwyższy zdecyduje o ważności wyborów prezydenckich. Sprawa budzi ogromne emocje

Dziś oczy całej Polski skierowane są na Sąd Najwyższy. O godzinie 13. rozpocznie się posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która ma wydać orzeczenie w sprawie ważności ostatnich wyborów prezydenckich. Sprawa toczy się w cieniu sporu prawnego i politycznego, a jej finał może mieć znaczenie ustrojowe.

Ponad 50 tysięcy protestów i wątpliwości wokół izby

Wybory prezydenckie, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca, zostały zakwestionowane przez tysiące obywateli. Do Sądu Najwyższego wpłynęło blisko 54 tysiące protestów. Choć większość z nich została połączona i rozpatrzona zbiorczo, w kilkunastu przypadkach SN potwierdził wystąpienie nieprawidłowości – głównie przy liczeniu głosów lub sporządzaniu protokołów. Według sądu nie miały one jednak wpływu na końcowy wynik.

Jednocześnie kontrowersje budzi sama izba, która ma dziś wydać orzeczenie. Część środowiska prawniczego oraz instytucji międzynarodowych kwestionuje legalność jej powołania. Prokurator generalny Adam Bodnar oficjalnie wniósł o wyłączenie wszystkich orzekających w tej izbie i przekazanie sprawy do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Bodnar odcina się od decyzji sądu

W razie nieuwzględnienia wniosku o zmianę składu, Bodnar zapowiedział, iż nie przedstawi SN swojego stanowiska w sprawie ważności wyborów. Jak podkreśla jego rzeczniczka, obecny skład Izby Kontroli nie spełnia kryteriów niezawisłości sądu – co ma znaczenie fundamentalne przy rozstrzyganiu tak kluczowej sprawy.

Rząd: orzeczenie będzie, ale z adnotacją

Premier Donald Tusk zapowiedział, iż orzeczenie zostanie opublikowane – jednak z adnotacją o statusie prawno-ustrojowym izby. Jak podkreślił, nie ma możliwości, by o ważności wyborów decydował rząd, prokuratura czy policja. – „Od oceny tego, iż wybory są ważne czy nieważne, jest Sąd Najwyższy. Źle się stało za czasów PiS, iż o tym decyduje ta izba” – ocenił premier.

Tusk dodał, iż w miejscach, gdzie są poważne wątpliwości, głosy zostaną ponownie przeliczone. Jednak to eksperci i prokurator generalny zdecydują, gdzie konieczna będzie ponowna analiza danych.

Jawne posiedzenie i transmisja online

Dzisiejsze posiedzenie będzie jawne i transmitowane na żywo w internecie. Takie rozwiązanie ma zapewnić pełną przejrzystość procesu i umożliwić społeczeństwu śledzenie przebiegu obrad. Decyzja Sądu Najwyższego może nie tylko zamknąć gorący etap powyborczy, ale też wpłynąć na debatę o niezależności sądów i przyszłości reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału