Czy trudno wywiesić biało-niebieską flagę?

jewish.pl 1 dzień temu

Dziś łatwiej być zwolennikiem Hamasu niż stać po stronie walczących o przetrwanie Izraelczyków. Polscy badacze podpisują antyżydowskie listy i apele, wygłaszają swoje antyizraelskie tezy na zaproszenie żydowskich instytucji, a polscy politycy nie dostrzegają problemu rosnącego antysemityzmu.

Hamas to organizacja terrorystyczna rządząca Strefą Gazy i pozbywająca się ewentualnych przeciwników politycznych dzięki strzału w głowę (lub w sposób bardziej okrutny). Program Hamasu ma podłoże religijne, islamistyczne, gdzie nie ma miejsca na prawa kobiet (w tym prawo do edukacji, swobody wypowiedzi czy poruszania się po ulicy bez zakrytej głowy i towarzystwa męskiego opiekuna) a tym bardziej na prawa osób LGBT. Nie ma też miejsca na Żydów, których to Hamas chce zgładzić w ramach hasła “Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna” – czyt. “wolna od jakiegokolwiek Żyda”.

Izrael funkcjonuje otoczony organizacjami terrorystycznymi sponsorowanymi przez Iran oraz niechętnymi mu krajami arabskimi. W tej sytuacji wydawałoby się naturalne, iż otrzyma międzynarodowe wsparcie. A jednak dzieje się zupełnie odwrotnie. Po 7 października 2023 antysemityzm stał się czymś, czego nie trzeba już się wstydzić.

W grudnia 2024 w sieci pojawił się list osób, dla których “pamięć Zagłady jest wyzwaniem etycznym”. Nie wspominał on ani słowem o Żydach zamordowanych i porwanych 7 października 2023. Skupiał się na demonizowaniu Izraela, używał słowa “ludobójstwo”, choć do dziś nie udało się przypisać izraelskiemu wojsku takiego zamiaru, oraz domagał się aresztowania Benjamina Netanjahu. Podpisali go m.in. prof. Jacek Leociak, mgr Alina Skibińska czy mgr Michał Kowalski – wszyscy współpracujący z Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.

4 lipca 2025 ukazał się natomiast apel do władz uczelni wyższych o odrzucenie definicji antysemityzmu przyjętej przez IHRA. Podpisało go ponad tysiąc pracowników uniwersytetów, w tym prof. Roma Sendyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego (jako jedyna z Polski). Mimo to 11 lipca 2025 Sendyka została przez ministrę kultury powołana w skład Międzynarodowej Rady Treblinki. Sendyka zasiada też w Radzie Muzeum KL Płaszów, do której została powołana w sierpniu 2025 przez prezydenta Krakowa. Zapytaliśmy o tę sprawę w krakowskim Urzędzie Miasta. “Prezydent Miasta Krakowa nie łączy sprawy działalności Muzeum KL Plaszow (…) z definicją antysemityzmu IHRA” – odpowiedziała nam Joanna Krzemińska, rzeczniczka prezydenta Krakowa.

Czy już niebawem nie dowiemy się, iż dawny obóz w Płaszowie nie miał nic wspólnego nie tylko z antysemityzmem, ale i z Żydami?

“Żydzi przestali być ofiarami. Zobaczyliśmy Żydów w roli sprawców” – powiedziała 9 października 2025 prof. Barbara Engelking podczas debaty w siedzibie Żydowskiego Instytutu Historycznego, komentując tak obecną sytuację w Izraelu i Strefie Gazy. Podobne słowa już kiedyś słyszeliśmy. Czy rzeczywiście można mówić o Żydach jako sprawcach w kontekście 7 października? Używając słowa „Żydzi” wypowiadające je osoba generalizuje, włączając w to grono członków społeczności żydowskiej z Europy czy Ameryki. Czy Żydzi modlący się w synagodze w Manchesterze 2 października 2025 podczas święta Jom Kipur też są „sprawcami”? jeżeli tak, to czego?

Czy już niebawem nie dowiemy się, iż powstańcy z getta warszawskiego, którzy zabili kilkunastu Niemców, byli “sprawcami”? A czy Ukraińców zabijających na wojnie Rosjan też mamy nazywać “sprawcami”?

Prof. Michał Bilewicz w trakcie wspomnianej debaty w ŻIH powiedział, iż oczekiwałby od instytucji mających “żydowski” element w nazwie, by 7 października wywiesiły izraelską flagę. Prof. Engelking zaprotestowała, stwierdzając, iż takiej flagi wywieszać nie można, co najwyżej żółtą wstążkę. Dlaczego?

Biało-niebieska flaga z Gwiazdą Dawida jest flagą nie tylko nielubianego przez niektórych Benjamina Netanjahu. To flaga Alexa Dancyga – porwanego 7 października 2023 przez terrorystów, a następnie zamordowanego w Gazie. To flaga Żydów z warszawskiego getta. To flaga Żydów, którzy po wojnie chcieli zbudować bezpieczne państwo.

W listopadzie 2012 doszło do zmasowanego ataku rakietowego na Izrael ze Strefy Gazy. Izraelczycy zamknęli część szkół, linie lotnicze odwołały loty do Tel Awiwu. Kto mógł, trzymał się od Izraela z daleka. I wtedy pisarz Etgar Keret, przebywający w USA, zamieścił zdjęcie z wnętrza nowojorskiej taksówki z podpisem: “W drodze na JFK [lotnisko w Nowym Jorku]. Odwołałem resztę mojej podróży i wracam do domu w Tel Awiwie. Przepraszam Miami, przepraszam Hartford. Obiecuję wrócić następnym razem”. Biało-niebieska flaga to też jego flaga.

Gdy zwiedzamy wystawę w Muzeum Yad Vashem, przechodzimy przez sale opisujące kolejne etapy marginalizacji a później eksterminacji Żydów. Widzimy narastający antysemityzm, prześladowania, ograniczenia, przemoc wymierzoną w Żydów niezależnie od ich poglądów czy sympatii politycznych. Przyglądamy się antysemickiej propagandzie oraz procesowi masowej zagłady. Widzimy ogrom cierpienia, bydlęcy wagon, porzucone buty ofiar, dzieci, które zagazowano zanim zdążyły dorosnąć. Na końcu tej wystawy widzimy ocalałych, płynących statkami do Erec Izrael, ziemi, która ma dać im wytchnienie. Niektórzy trzymają biało-niebieskie flagi z Gwiazdą Dawida. To też ich flaga. Flaga dająca nadzieję.

Tej flagi próżno szukać dziś przed Muzeum Polin, czy Żydowskim Instytutem Historycznym. O ile Polin uczciło tragiczną śmierć Ariela i Kfira Bibas, o tyle na fb ŻIH nie znajdziemy postów na ten temat. Tak jak w drugą rocznicę ataku nie znajdziemy tam żadnych wyrazów solidarności z ofiarami 7 października.

Ariel Bibas miał 4 lata. Kfir Bibas miał 9 miesięcy. Biało-niebieska flaga z Gwiazdą Dawida to była też ich flaga.

Katarzyna Grabowska

Idź do oryginalnego materiału