Czuję się gorsza od mojego brata. Rodzice choćby nie zapytali mnie o zdanie

2 miesięcy temu

Ostatnio postanowiłam zabrać moich synów do dziadków na wieś. Czekała tam na mnie nieprzyjemna niespodzianka. Okazało się, iż mój brat przekonał moich rodziców, aby przepisali mu cały dom. Myślał, iż ja już dostałam swoją część. Problem w tym, iż ja nie dostałam nic od moich rodziców. Moja mama tłumaczy, iż Michał i jego żona będą się nimi opiekować do końca życia. Ja nie potrzebuję domu, aby tam zamieszkać, ja potrzebuję miejsca, gdzie będę mogła zabrać moje dzieci z miasta.

Miałam nieprzyjemną rozmowę z rodziną na temat domu moich rodziców.

Mam 40 lat, jestem zamężna i mam dwóch synów.

Mam też starszego brata, który mieszka ze swoją żoną i dwójką dzieci na wsi niedaleko moich rodziców.

Moja mama ma prawie siedemdziesiąt lat, a mój tata jest dwa lata starszy.

Kiedy się pobraliśmy mój mąż i ja mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu.

Kilka lat później skontaktowała się ze mną moja chrzestna Lidka. Była samotna, jej mąż już nie żył, a dzieci też się nie doczekała.

Postanowiła przepisać mi swoje trzypokojowe mieszkanie.

Był tylko jeden warunek, mieliśmy dbać o ciocię do końca jej dni i oczywiście udostępnić jej jeden pokój w naszym nowym mieszkaniu.

Natychmiast zgodziłam się na jej ofertę.

Mój mąż i ja zrobiliśmy remont. Przenieśliśmy moją chrzestną do najmniejszego pokoju, bo sama tak chciała.

Moje dzieci miały swój własny pokój, a mój mąż i ja mieliśmy swój.

Żyjemy w zgodzie i harmonii do dzisiaj. Gotuję, piorę, sprzątam i robię zakupy. Ciocia Lidka choćby oddała mi swoją emeryturę.

Rozumie, iż wszystko jest drogie w dzisiejszych czasach i sama nie potrzebuje tych pieniędzy.

Przyjeżdżam często na wieś do rodziców, aby dzieci mogły spędzić więcej czasu w świeżym powietrzu.

Po zakończeniu roku szkolnego postanowiłam zabrać moich synów do domu swojej babci na wsi. Ale czekała tam na mnie nieprzyjemna niespodzianka.

Okazało się, iż mój brat przekonał moich rodziców, aby przepisali mu cały dom, ponieważ myślał, iż już dostałem swoją część. Ale ja nie dostałem nic od moich rodziców.

Uważam, iż to niesprawiedliwe wobec mnie.

Dlaczego jestem gorsza od mojego brata?

Poza tym nie zamierzałam tam mieszkać. Miałam tylko jeden pokój, do którego mogłam przyjechać latem z dziećmi i trochę odpocząć od zakurzonego miasta.

Czy naprawdę chcę za dużo?

Widzę po zachowaniu rodziców, iż już nie ma odwrotu od tej decyzji. Wytłumaczyli to tak, iż Michał i jego żona będą się nimi opiekować tak jak ja ciocią Lidką.

Nie rozumiem, kto ma rację w tej sytuacji.

Czy powinnam dobrowolnie zrezygnować ze swojej części?

Idź do oryginalnego materiału