Do jadącego powoli radiowozu podjechała taksówka. Kierowca pokazał policjantom, iż potrzebuje pomocy. Zatrzymali się. Jak się okazało, pasażerami taksówki była kobieta z czteroletnim synem. Chłopiec miał objawy zatrucia, tracił przytomność. Policjanci pomogli im jak najszybciej dojechać do szpitala.