16 września tysiące Czechów zebrało się na Placu Wacława w Pradze, aby domagać się dymisji rządu premiera Petra Fiali, potępiając jego stanowisko w sprawie Ukrainy i wyrażając sprzeciw wobec NATO, UE, globalizmu kulturowego i politycznego oraz ingerencji Waszyngtonu w sprawy europejskie.
Szacuje się, iż w “prorosyjskim” wiecu wzięło udział około 10 000 osób, zgodnie z lokalnymi raportami cytowanymi przez Reutersa, a także inne media głównego nurtu. Niemniej jednak, czeska pozaparlamentarna partia PRO (Prawo, Szacunek, Ocena) kierowana przez Jindřicha Rajchla twierdziła, iż w tej fali antyrządowych demonstracji zaangażowanych było ponad 100 000 osób. Były to trzecie tego typu demonstracje w tym roku.
Rajchl i inni organizatorzy partii zapewnili, iż w dwugodzinnej demonstracji w miniony weekend uczestniczyło około 100-150 tysięcy osób, głośno potępiając establishmentową prasę za to, co według nich było znacznym niedoszacowaniem frekwencji. Podczas swojego przemówienia Rajchl wezwał demonstrantów do unikania mediów głównego nurtu i słuchania “alternatywnych mediów”.
Wraz z grupami protestujących które wlały się na plac, pojawiło się wiele czeskich flag, transparentów i banerów. Na niektórych transparentach można było przeczytać hasła takie jak “Precz z poplecznikami USA”, “Precz z NATO” i “Żadnych baz”, podczas gdy inni demonstranci trzymali znaki protestujące przeciwko gwałtownej inflacji, reakcji rządu na konflikt rosyjsko-ukraiński i temu, co uważają za zgodność rządu z żądaniami USA.
Rajchl stwierdził podczas wydarzenia, iż obecna pięciopartyjna koalicja rządząca w Czechach, kierowana przez Fialę, “wykonuje rozkazy z Brukseli”, potępiając ciągłą pomoc wojskową Fiali dla Ukrainy, a także jej bliskie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
“Nie chcemy rządu UE, nie chcemy rządu amerykańskiego ani ukraińskiego, nie chcemy rządu rosyjskiego ani chińskiego, chcemy rządu Republiki Czeskiej, czeskich obywateli” – ogłosił Rajchl, wzywając rząd do podkreślenia interesów Czechów nad interesami zewnętrznych mocarstw.
“Zrobiliśmy dziś kolejny krok, aby usunąć z drogi skałę, jaką jest rząd pana [premiera] Fiali”, Rajchl zwrócił się do publiczności, ośmieszając pięciopartyjny rząd koalicyjny Fiali jako “agentów obcych mocarstw, ludzi, którzy wykonują rozkazy i zwykłe marionetki”.
“A ja już nie chcę marionetkowego rządu” – dodał Rajchl, oświadczając, iż Republika Czeska powinna zablokować wszelkie wysiłki Ukrainy zmierzające do przystąpienia do bloku wojskowego NATO. Co więcej, polityk ostrzegł, iż powszechny napływ ukraińskich uchodźców zagraża czeskiemu systemowi opieki społecznej i zdrowotnej.
Mówcy na wiecu odrzucili zarzuty, jakoby PRO i protestujący ludzie popierali rosyjski rząd. Inni mówcy sprzeciwiali się unijnemu Zielonemu Ładowi, który według nich zrujnowałby czeską gospodarkę, i odrzucali lewicową ideologię gender.
Protestujący mieli również wiele do zarzucenia rządowi Fiali, który walczył z dwucyfrową inflacją, wprowadzał zmiany podatkowe, zmieniał ustalenia emerytalne, przyjmował środki mające na celu zmniejszenie zużycia paliw kopalnych w przemyśle motoryzacyjnym, a także egzekwował ograniczenia dotyczące Covid-19.
W kwietniu tego roku partia PRO zorganizowała podobne protesty, a protestujący potępiali czeski rząd za przekazywanie zbyt wielu zasobów na pomoc Ukrainie w walce z Rosją zamiast zajmowania się kwestiami wewnętrznymi. W tym czasie protestujący wzywali również do ustąpienia przywódców kraju, których niektórzy oskarżali o bycie “otwartymi podżegaczami wojennymi”, którzy sprawiają, iż naród czeski cierpi ekonomicznie. Na tym samym kwietniowym wiecu tysiące ludzi zebrało się pod hasłem “przeciwko ubóstwu” i maszerowało do Akademii Straka, siedziby rządu, jak informuje gazeta internetowa iDNES. Protestujący, z których większość oskarża centroprawicowy rząd premiera Petra Fiali o nadmierne zajmowanie się Ukrainą i zaniedbywanie potrzeb Czechów, nieśli transparenty z napisami “Precz z NATO”, “Żadnej wojny” i “Kłamliwy rząd i media”.
“Jesteśmy tutaj, aby stanąć w obronie naszego kraju i Republiki Czeskiej. Chcemy obalić pięcio-koalicyjny rząd Fiali dzięki pokojowego protestu obywatelskiego” – powiedział Rajchl w kwietniu.
“Zbierzcie ostatnie pozostałe wam resztki honoru, uzmysłówcie sobie, iż nie jesteście w stanie sprostać [zadaniu] i podajcie się do dymisji” – powiedział, nawiązując do rządu Fiali.
Rajchl potępił również czeską minister obrony Janę Cernochovą za bycie “największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa naszego kraju” ze względu na jej prowojenne stanowisko.
PRO nie była osamotniona w swoim sprzeciwie wobec prozachodniego rządu Fiali. Od września ubiegłego roku Praga była świadkiem protestów organizowanych przez centrolewicową Akcję Niezadowolonych Obywateli (ANO), skrajnie prawicową Wolność i Demokrację Bezpośrednią (SPD) oraz Komunistyczną Partię Czech i Moraw (KSCM). PRO jest tylko jedną z organizacji, które wykorzystują szerokie spektrum Czechów, którzy są niezadowoleni z polityki zagranicznej rządu oraz skandalicznego poziomu komunikacji z obywatelami. Po dużym proteście w połowie kwietnia, PRO kontynuowało strajk okupacyjny w Akademii Straka.
“Wysłaliśmy im [rządowi] około dwa miesiące temu nasze postulaty, są one pozytywne i bardzo konstruktywne, i poprosiliśmy o reakcję, która będzie odzwierciedlać reakcję setek tysięcy Czechów, a oni w ogóle nie zareagowali” – powiedział Rajchl w kwietniu w wywiadzie dla Russia Today. Polityk i aktywista dodał, iż grupa chce “podnieść intensywność” swoich protestów i wywierać ciągłą presję na lekceważący ich rząd.
Praga jest jednym z najbliższych sojuszników Ukrainy w trwającym konflikcie z Moskwą. Od wybuchu walk w lutym 2022 r. Czechy dostarczyły Ukrainie czołgi, wyrzutnie rakiet, helikoptery, pociski artyleryjskie i inne wsparcie wojskowe. Kraj ten przyjął również około 460 000 ukraińskich uchodźców, a 300 000 z nich przez cały czas tam przebywa, na podstawie raportu Euronews z początku tego roku.
Eurostat dodał również, iż Republika Czeska, kraj liczący 10,5 miliona mieszkańców, przyjęła największą liczbę ukraińskich uchodźców w stosunku do liczby ludności spośród wszystkich państw UE. Według danych zaktualizowanych w kwietniu tego roku, stopy inflacji w tym kraju są jednymi z najwyższych w UE, wynosząc w pierwszych trzech miesiącach tego roku odpowiednio 17,5%, 16,7% i 15%.
Angeline Tan (thenewamerican.com)
tłumaczył MR