„Czerń” kolejny „Kolor zła” – M.O. Sobczak [recenzja]

4 godzin temu

Czerń to druga część serii Kolory zła spod pióra Małgorzaty Oliwii Sobczak, która już od pierwszych stron dotrzymuje ona kroku swojej poprzedniczce, Czerwieni i wciąga Czytelnika w ciemne zakamarki zbrodni.

W Czerni przenosimy się z Sopotu do kaszubskich Kartuz wraz ze zdegradowanym do nich prokuratorem Leopoldem Bilskim. Mężczyzna jest poturbowany emocjonalnie ostatnią prowadzoną przez siebie sprawą Skalpela. Początkowo nie może odnaleźć się w dusznym, małomiasteczkowym klimacie tego miejsca. gwałtownie jednak wpada w wir pracy po zgłoszeniu zaginięciu kilkuletniego chłopca. Dawna współpracownica Bilskiego i jednocześnie jego kochanka, Anna Górska, zdobywając w Trójmieście stanowisko asesora prokuratorskiego, otrzymała sprawę zaginięcia trzynastoletniej dziewczynki. Julia Sarman wraca z emigracji po trzydziestu latach i chce rozpocząć nowe życie. Niestety przeszłość zaczyna ją doganiać, a powoli na jaw zaczynają wychodzić brudne tajemnice… Wszystkie te sprawy niefortunnie mają połączenie w Kartuzach.

Klimat prowincjonalnego miasteczka

W drugim tomie Kolorów zła perspektywa doszło do płynnej zmiany perspektywy. Z akcji toczącej się w większym mieście przenosimy się do nieco przaśnego, małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają. Wydarzenia w obu przypadkach powinny być poprowadzone całkowicie odmiennie, jeżeli wziąć pod uwagę realia, możliwość zachowania anonimowości zbrodniarzy w małej społeczności i rodzaje koneksji wśród bohaterów. Moim zdaniem Małgorzata Oliwia Sobczak w Czerni poradziła sobie z tym wyzwaniem wyśmienicie. Napisane przez nią postacie są charakterystyczne i spójne, a całość czytało mi się bardzo przyjemnie pomimo wagi tematu. Poznajemy wydarzenia w dwóch liniach czasowych – podobnie jak to było w Czerwieni – co dodatkowo rozbudza wyobraźnię czytelnika.

Czytać razem, czy osobno?

Autorka poruszyła w swoich książkach ważne tematy społeczne i zgrabnie wplotła je w zagadki kryminalne. W Czerwieni skupiła się na zabójstwach kobiet, a w Czerni zetknęłam się z porwaniami dzieci i z elementami pedofilii… Powieści są tak skonstruowane, iż można je czytać oddzielnie, bez znajomości poprzednich tomów. Lekkie pióro i zgrabnie ujęta w słowa wielowątkowa historia okrutnych zbrodni na niewinnych, stanowi naprawdę ciekawą propozycję dla fanów kryminałów. Jestem niezwykle interesująca jakich kwestii dotyka kolejna część, Biel. Tego, iż wszystkie tomy serii stanowią wyśmienitą, współgrającą ze sobą całość jestem już praktycznie pewna, ponieważ połowa z nich już wypadła bardzo dobrze.

Idź do oryginalnego materiału