Czarne chmury nad Macierewiczem. „Nie można wykluczyć” postawienia zarzutów

news.5v.pl 1 tydzień temu

– W Prokuraturze Krajowej od listopada zeszłego roku funkcjonuje zespół śledczy numer 4, który prowadzi siedem postępowań dotyczących nieprawidłowości ws. podkomisji smoleńskiej. Każde z nich dotyczy innych zaniedbań i innej osoby – przekazał Polsat News rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Rzecznik przekazał, iż jeden z wątków dotyczy ukrycia zagubienia lub zniszczenia dowodów rzeczowych, które zostały przekazane podkomisji z głównego śledztwa ws. katastrofy. – Do dziś większości tych przedmiotów nie odzyskano. Trwa śledztwo, które ustala co się stało z tymi rzeczami i, kto za to jest odpowiedzialny – dodał.

Nowak odniósł się także do postanowienia prokuratury ws. przedstawienia zarzutów byłemu szefowi podkomisji Wacławowi B. – Otrzymany materiał dowodowy umożliwił postawienie zarzutów poplecznictwa – utrudnienia śledztwa – ws. katastrofy – wyjaśnił i dodał, iż ten czyn jest zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

– Samych zawiadomień z Ministerstwa Obrony Narodowej było w sumie 41. To one były podstawą wszczęcia śledztw. Zawiadomienia dotyczyły również byłego przewodniczącego podkomisji smoleńskiej Antoniego Marciewicza – powiedział rzecznik. – Nie można wykluczyć, iż on (Macierewicz – red.) również usłyszy zarzuty. Na ten moment jednak tak się nie wydarzyło – przekazał.

Były szef podkomisji smoleńskiej pod lupą śledczych. Wacław B. usłyszy zarzuty

Zespół śledczy powołany przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara prowadzi dochodzenie w sprawie zniszczenia, utraty lub ukrycia przez członków podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego z dnia 10 kwietnia 2010 r. udostępnionych im dowodów rzeczowych, zabezpieczonych na potrzeby śledztwa badającego okoliczności katastrofy smoleńskiej.

„Uzyskany w toku powyższego śledztwa materiał dowodowy, w tym przede wszystkim zabezpieczona dokumentacja, dostatecznie uzasadnił podejrzenie, iż Wacław B., były przewodniczący Podkomisji w latach 2016–2017, popełnił przestępstwo utrudniania postępowania karnego (śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej)” – przekazała wcześniej w środę Prokuratura Krajowa.

ZOBACZ: Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Są zarzuty dla byłego szefa podkomisji

Wobec powyższych ustaleń w poniedziałek prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu Wacławowi B. zarzutu popełnienia przestępstwa poplecznictwa.

Wacław B. został wezwany do stawiennictwa w Prokuraturze Krajowej w pierwszej połowie kwietnia w celu ogłoszenia mu zarzutu i przesłuchania w charakterze podejrzanego. Jak podkreśla prokuratura szczegóły dotyczące treści zarzutu, zostaną przedstawione po wykonaniu powyższych czynności.

Śledztwo ws. Antoniego Macierewicza. Chodzi o program „Karkonosze”

Możliwe zarzuty ws. działania podkomisji to nie jedyny problem Macierewicza. Pod koniec listopada przewodniczący Komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich gen. bryg. Jarosław Stróżyk złożył zawiadomienie dotyczące byłego szefa MON. W reakcji prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Postępowanie dotyczy podejrzenia doprowadzenia do nieprzystąpienia Polski do międzynarodowego programu zakupu samolotów do tankowania w powietrzu, znanego jako „Karkonosze”. „Niepozyskanie powyższych samolotów miało skutkować obniżeniem zdolności Sił Zbrojnych RP i negatywnie wpłynąć na strategiczne bezpieczeństwo państwa” – podała wówczas Prokuratura Krajowa.

„Przestępstwo z art. 129 Kk polega na działaniu na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez osobę upoważnioną do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją” – uściśliła prokuratura. Za popełnienie takiego czynu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału