Robert O. nie musiał się przedstawiać policjantom, którzy przyszli go zatrzymać 15 grudnia 2023 roku. Kilka razy był karany za kradzieże i włamania, a kilkanaście lat temu za rozbój. Odbywanie ostatniego wyroku zakończył 27 października 2023 roku. To wtedy wyszedł z więzienia w Łowiczu. Dwa dni później spotkał się z Arlettą K. Mieli planować wspólną przyszłość. Wyjazd za granicę. Tyle iż zdaniem śledczych kobieta została zamordowana podczas tego spotkania.
Niezbite dowody
14 grudnia 2023 roku mieszkańcy jednego z wieżowców na łódzkim osiedlu poprosili policję o interwencję. Ich zdaniem z jednego z mieszkań wydobywał się fetor przypominający rozkładające się ludzkie zwłoki, a kobieta, która tam mieszkała, nie była widziana przez nich przynajmniej od kilkunastu dni. Nie mylili się. Pod wskazanym adresem policja znalazła ciało Arletty K. Zginęła od ciosów nożem w szyję. Miała też połamane żebra i rany tłuczone głowy. Było jasne, iż to zabójstwo. Zebranie dowodów zajęło zaledwie kilka godzin. W mieszkaniu pokrzywdzonej znaleziono odciski palców i DNA Roberta O. Monitoring zarejestrował wspólne zakupy w sklepie i jazdę windą do mieszkania, które stało się miejscem zbrodni. Były jeszcze telefony i SMS-y, które potwierdzały spotkanie obojga. Po zatrzymaniu Roberta O. zbadano jego ubranie i buty. Zabezpieczono krew ofiary.