Cóż szkodzi oskarżyć?!

3 godzin temu

W autorskim programie Agnieszki Gozdyry, poseł Koalicji Obywatelskiej pozwolił sobie na chwilę słabości i jednocześnie szczerości. Jego zdanie: „cóż szkodzi obiecać”, w dodatku wypowiedziane w finale kampanii prezydenckiej, natychmiast zostało podchwycone przez Internet i dziś już należy do klasyki. Zdanie potrafi powtórzyć niemal każdy użytkownik portali społecznościowych, ale nazwisko posła (Przemysław Witek), pomimo tego wyczynu w pamięci wielu nie zapadło. Zupełnie inaczej sprawy się mają z Waldemarem Żurkiem, on nie powiedział: „cóż szkodzi oskarżyć”, ale jago nazwisko, jako oskarżyciela produkującego bezpodstawne zarzuty zostanie zapamiętane nad długo.

Adam Bodnar, poprzednik Waldemara Żurka, pożegnał się ze stanowiskiem między innymi dlatego, iż miał świadomość, czym grozi bezpodstawne oskarżenie i chociaż odgrażał się na wszystkie strony, to jednak nie odważył się na przekroczenie tej granicy, którą wielokrotnie przekroczył następca. Ostatnie dwa akty oskarżenia skierowane przeciw byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi i jego szefowi Zbigniewowi Ziobrze, są powszechnie krytykowane i to ze wszystkich stron, również ze strony przeciwników poprzednich rządów. Dominika Dłogosz i Blanka Mikołajewska od zawsze były nie tylko krytycznie nastawione do PiS, ale wręcz fanatycznie zwalczały wszystkie reformy sądownicze PiS, a jednak obie uznały, iż akt oskarżenia przeciw Michałowi Wosiowi grozi pełną kompromitacją Waldemara Żurka i wskazały dlaczego tak się stanie.

Najgrubszy zarzut to uzyskanie korzyści materialnej przez oskarżonego, co jest całkowicie absurdalne, ponieważ Michał Woś uczestniczył w procedurze zakupu sprzętu, który dokonał jeden organ państwowy na rzecz drugiego organu państwowego. Po drodze ani jeden grosz nie trafił do kieszeni Wosia. Trudno w tej sytuacji podejrzewać też ministra o przyjęcie łapówki, bo tę musiałoby wręczyć CBA. Zarzuty wobec Zbigniewa Ziobry już nie zostały tak ostro skrytykowane, przynajmniej do tej pory, ale to wynika ze skrajnej antypatii do byłego ministra, łagodnie rzecz ujmując. Natomiast ocena merytoryczna aktu oskarżenia powinna być jeszcze bardziej ostra, ponieważ zarzuty są jeszcze bardziej niedorzeczne. Zbigniew Ziobro został oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i tą grupą miało być ministerstwo oraz podlegli mu pracownicy, co samo w sobie zakrawa na kpinę, a nie na podstawę prawną.

Jedyne zarzuty, jakie się mogą obronić na poziomie doktryny, to niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień, czyli naruszenie słynnego już art. 231 k.k., ale to też trzeba udowodnić. Tymczasem ten zarzut jest wprost doklejony do pozostałych i ma jedną podstawę faktyczną, innymi słowy odnosi się do tych samych, rzekomo bezprawnych, działań obu ministrów. Wszystko to sprawia, iż akty oskarżenia są czystą publicystyką polityczną i z pewnością ktoś taki, jak Waldemar Żurek musi to wiedzieć. Przypomnijmy, iż mówimy nie tylko o prawniku w wykształcenia, ale o wieloletnim przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości, który orzekał w setkach spraw. Nad tym, iż taka osoba była sędzią, a w tej chwili jest Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym, można głęboko ubolewać, ale nie sposób uwierzyć, iż Waldemar Żurek nie wie, co robi.

Minister i prokurator Żurek doskonale wie co robi i jest to nic innego, jak prymitywna zemsta na znienawidzonej władzy, ze szczególnym uwzględnieniem znienawidzonego ministra. Takie postępowanie jest naganne moralnie, ale też niesie za sobą konsekwencje prawne, bo kto fałszywie oskarża, ten również popełnia przestępstwo. Waldemar Żurek własnym działaniem szykuje sobie bardzo ponurą przyszłość, przywracanie praworządności oparte na permanentnym łamaniu prawa, co dostrzegają choćby surowi krytycy wrogów ministra, to gotowy materiał na akt oskarżenia i to nie jeden. Nie będzie też żadnego problemu z przekraczaniem psychologicznej/politycznej granicy, jaką jest oskarżenie dla ministra i prokuratora, bo tę granicę przekroczył sam przyszły oskarżony, minister i prokurator.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału