"Ani jednej więcej!" - krzyczą protestujący na marszu pamięci zamordowanej kobiety. Hasło gwałtownie przestaje być aktualne. Trzy dni później bliźniaczy marsz upamiętnia inną ofiarę. Statystyki są makabryczne: we Włoszech kilka razy w miesiącu mężczyzna zabija obecną lub byłą partnerkę. Włoski rząd jako jeden z pierwszych w Europie ma plan ustanowić kobietobójstwo odrębnym przestępstwem. Czy to wystarczy? Włosi już nie łączą się w minucie ciszy. Wolą hałasować kluczami.