"Cichy zabójca" wziął Trumpa z zaskoczenia. Teraz to on pociąga za sznurki. Sekretarz skarbu USA stał się największą nadzieją Europy

4 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent USA Donald Trump (L) i sekretarz skarbu USA Scott Bessent podczas lunchu z premierem Norwegii w sali gabinetowej Białego Domu w Waszyngtonie, DC, USA, 24 kwietnia 2025 r.


Kiedy Donald Trump ogłaszał swoje szalone cła, jeden człowiek zachował spokój, bo wiedział lepiej: sekretarz skarbu USA Scott Bessent. Były menedżer funduszu hedgingowego, który zyskał na Wall Street opinię "cichego zabójcy", czekał na odpowiedni moment, by przechytrzyć swojego przeciwnika politycznego — architekta wojny celnej rozpętanej rękami prezydenta USA. "Scott B." wtargnął do Gabinetu Owalnego i przekonał prezydenta Stanów Zjednoczonych do zmiany podejścia. Teraz jest głównym negocjatorem w rozmowach handlowych z Chinami. Jego "dar przekonywania" jest jednak również największą nadzieją dla Europy, również w kontekście wojny w Ukrainie.
Idź do oryginalnego materiału