ChKS pokonany we własnej hali…

wschodni24.pl 1 tydzień temu

Gracze ChKS Chełm przegrali pierwszy mecz fazy play-off z BKS Visłą Proline Bydgoszcz. Emocjonujące spotkanie rozstrzygnął dopiero tie break.

Pierwszy set rozpoczął się od przewagi gości, którzy z punktowali z wysoką regularnością – 0:2, 1:3, 2:4. Remis 4:4 na tablicy wyników pojawił się po zagrywce Jędrzeja Gossa i błędzie w ataku Adama Miniaka. Po chwili skuteczny atak przeprowadził jednak Juan Barrera (4:5), a następnie Tomasza Piotrowskiego zablokował Jędrzej Kaźmierczak (4:6). Gracze ChKS nie odpuszczali i niwelowali straty. Wreszcie wyszli choćby na prowadzenie – 9:7 po ataku Łukasza Łapszyńskiego. Z czasem do głosu ponownie zaczęli dochodzić jednak goście – 16:19, 16:20, 16:21. Przewaga rosła, a gospodarze, choć ambitnie próbowali, nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania. Po błędzie w ataku Łapszyńskiego Visła dostała piłkę setową, którą dwukrotnie obronił ChKS. Partię zakończył jednak atak Patryka Mendla. 22:25.

Druga część rozpoczęła się dla ChKS fatalnie. Zawodnicy z Bydgoszczy wyszli na prowadzenie 5:1, a na zagrywce dobrze prezentował się Grzegorz Jacznik. Z kolei po ataku Macieja Krysiaka było już 7:2 dla przyjezdnych. ChKS podobnie jak w końcówce pierwszego seta nie mógł nawiązać bliższego kontaktu, ponieważ Visła cały czas odskakiwała – 11:13, 12:15. Z czasem przewaga gości, tu znowu deja vu z pierwszej partii, zaczęła rosnąć – 15:19 po ataku Macieja Krysiaka. W samej końcówce podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego doprowadzili do wyrównania 23:23, ale ostatecznie to ekipa z Bydgoszczy wygrała partię. Zakończył ją skutecznym atakiem Maciej Krysiak. 23:25.

W trzeciego seta mocno weszli zawodnicy z Chełma – 5:1, 6:1, 7:1, a z zagrywki nie schodził Mariusz Marcyniak. Na 8:2 podwyższył z kolei Jędrzej Goss. Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę, a goście wydawali się kompletnie zaskoczeni takim obrotem spraw – 12:4 po ataku Jędrzeja Gossa. Ekipa ChKS konsekwentnie szła po swoje i zwiększała dystans punktowy do rywali – 17:7, 20:10. W końcówce partii na zagrywkę wszedł dobrze dysponowany w tej części meczu Goss i… pozostał na niej do ostatniej piłki. Seta zamknął on sam finalizując atak. 25:10.

W czwartej partii siatkarze ChKS walczyli o to, by przez cały czas pozostać w grze. Rywalizacja była jednak dużo bardziej wyrównana niż w poprzedniej części. Zespoły szły punkt za punkt, a przewaga raz była po stronie gospodarzy, a innym razem gości. Na prowadzenie 6:5 ChKS wyszedł po ataku Łukasza Swodczyka, jednak za chwilę po błędzie Piotrowskiego na zagrywce był już remis. 12:10 zrobiło się po skutecznym bloku Swodczyka, a 14:14 po ataku, który przeprowadził Juan Barrera. Na prowadzenie 18:15 ChKS wyszedł z kolei po tym, gdy Barrera pomylił się w ataku. W końcówce gospodarze zaczęli odskakiwać i powiększali przewagę. Po ataku Gossa dostali piłkę setową – 24:20. Seta zwyciężyli ostatecznie 25:21. Błąd na zagrywce popełnił Błażej Bień z bydgoskiej drużyny.

Wszystko miało rozstrzygnąć się w tie breaku. Rozochoceni kibice głośno wspierali Mariusza Marcyniaka i jego kolegów. Pomimo tego tie break rozpoczął się od prowadzenia przyjezdnych – 0:2 po bloku Jędrzeja Kaźmierczaka. Gospodarze odrabiali i kilka razy doprowadzali do remisu – 5:5, 7:7. Wreszcie wyszli choćby na prowadzenie 8:7, gdy asem serwisowym popisał się Łukasz Swodczyk. Visła była jednak nieustępliwa, ale przede wszystkim dobrze dysponowana – 11:11, 11:12. W końcówce zaczęło robić się nerwowo, a więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, którzy po ataku Macieja Krysiaka zwyciężyli tie break 15:13, a cały mecz 3:2.

Kolejny mecz w niedzielę 13 kwietnia o godzinie 20:30 w Bydgoszczy. Starcie będzie transmitowane przez stację Polsat Sport 1.

MVP: Maciej Krysiak

ChKS – BKS Visła Proline 2:3 (22:25, 23:25, 25:10, 25:21, 13:15)

ChKS: Marcyniak (20), Swodczyk (10), Piotrowski (13), Łapszyński (3), Goss (24), Blankenau (2), Fijałek (l) oraz Rusin (8).

BKS Visła Proline: Kaźmierczak (9), Mendel (7), Miniak (4), Krysiak (22), Jacznik (5), Barrera (18), Dzierżyński (l) oraz Polczyk (2), Malinowski (l), Szarek, Bień.

Idź do oryginalnego materiału