Chemar zostanie sprzedany? Rozmowy trwają

3 godzin temu
Zdjęcie: Chemar zostanie sprzedany? Rozmowy trwają


Agencja Rozwoju Przemysłu prowadzi rozmowy dotyczące sprzedaży Chemaru. Propozycję zakupu kieleckiej firmy złożyła grupa inwestorów.

Liderem konsorcjum zainteresowanego zakupem Chemaru, w całości lub większości udziałów w spółce, jest kielecka firma Monpay. Działa ona w imieniu kilku przedsiębiorstw mających siedziby między innymi w Bielsku-Białej i Wrocławiu.

Prezes Chemaru Krzysztof Adamczyk powiedział Radiu Kielce, iż trwające rozmowy w sprawie sprzedaży spółki, które mogą zdecydować o przyszłości kieleckiego zakładu.

– Nie uczestniczę w procesie sprzedaży, ale wiem, iż toczą się już finalne rozmowy w tej sprawie z ARP. Lider konsorcjum gromadzi niezbędne informacje, złożono kolejne listy uwierzytelniające od spółek, które mają wejść w skład konsorcjum. Mam nadzieję, iż w przyszłym tygodniu przystąpimy do finalnych rozmów w sprawie zakupu – mówi Krzysztof Adamczyk.

Jak informowaliśmy, w grudniu Sąd Rejonowy w Kielcach otworzył postępowanie o zatwierdzeniu układu Chemaru. Do 10 marca br. spółka musi wykazać, iż jej sytuacja finansowa uległa poprawie. W przeciwnym razie grozi jej upadłość.

Krzysztof Adamczyk zapewnia, iż mający ponad 20 mln zł długu Chemar zyskał w ostatnich tygodniach kilka zleceń na wytop staliw. I dodaje, iż spółka przygotowuje się do wytapiania dużych ilości różnych metali dla firm, które rozmawiają z ARP na temat zakupu Chemaru.

– Inwestorzy chcą wytapiać różne metale. To między innymi srebro i miedź. Przygotowujemy się także do wytopu dużych ilości aluminium. Liczę, iż w przyszłym tygodniu odbędą się pierwsze próby w piecach a niedługo potem ruszymy z taką ilością wytopu, która pozwoli nam złapać finansowy oddech – mówi Krzysztof Adamczyk.

Chemar to kielecka spółka z 70-letnim stażem, która zajmuje się głównie odlewnictwem staliwa. w tej chwili zatrudnia nieco ponad 100 osób. W szczytowym okresie działalności, w latach 70-tych minionego wieku, w Chemarze pracowało prawie 5,5 tys. osób.


Idź do oryginalnego materiału