Cecilia Sala wychodzi z aresztu. Walka o dziennikarkę

13 godzin temu

Rzecznik irańskiego MSZ twierdził, iż „nie ma żadnego związku pomiędzy jej aresztowaniem a aresztowaniem obywatela Iranu w Mediolanie”, odnosząc się do kazusu Najafabadiego, który przetrzymywany jest we Włoszech na skutek wniosku o ekstradycję złożonego przez Stany Zjednoczone. W środę 8 stycznia, w wielkiej tajemnicy i w spektakularny sposób, włoskie władze doprowadziły do jej uwolnienia i powrotu do kraju. „To był najpiękniejszy telefon w moim życiu” – mówiła ze wzruszeniem matka Cecilii, odnosząc się do rozmowy z Giorgią Meloni, która zadzwoniła, by poinformować, iż dziennikarka jest już bezpieczna na pokładzie samolotu lecącego z Teheranu na lotnisko Ciampino.

Naprawdę nikt tego przełomu się nie spodziewał, nadziei na szybki happy end nie żywiła choćby rodzina. Wydawało się, iż beznadziejna sytuacja, w jakiej znalazła się Sala, nie będzie miała w bliskiej perspektywie pozytywnego finału, bo nałożyła się na nią ważna dymisja szefowej włoskich tajnych służb Elisabetty Belloni, która ogłosiła, iż odchodzi 15 stycznia (ma objąć stanowisko doradcy ds. imigracji w Komisji Europejskiej). Tymczasem, mimo afery na szczycie strefy bezpieczeństwa państwowego, solidarna akcja prowadzona kanałami dyplomatycznymi i wywiadowczymi umożliwiła Włoszce powrót do ojczyzny.

Idź do oryginalnego materiału