28 lipca 1945 r. dwusilnikowy samolot zgubił się w gęstej mgle nad Nowym Jorkiem. Pilot nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa — i z tego, jak nisko leci. Za późno zorientował się, iż zmierza prosto na wybudowany kilkanaście lat wcześniej wieżowiec Empire State Building. W katastrofie zginęło 14 osób, w tym 9 pracujących w biurach Konferencji Katolickich Biskupów Stanów Zjednoczonych.