Waldemar Bonkowski, były senator PiS, został oskarżony o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Do tragicznej w skutkach sytuacji doszło w 2021 roku, gdy polityk przywiązał zwierzę do haka samochodu i ciągnął je za sobą. Twierdził, iż chciał w ten sposób doprowadzić psa do domu, który uciekł mu wcześniej. Nagranie, które pojawiło się w sieci, pokazuje, jak pies biegnie początkowo za samochodem, ale w pewnym momencie przewraca się i jest ciągnięty za pojazdem. Niestety, zwierzak nie przeżył.
Jest to absurd po prostu. Pies wydostał się poza ogrodzenie, szukałem go, odnalazłem i po prostu doprowadziłem go na swoją posesję. Pies biegł, krokiem sobie szedł. Absurdy ludzie piszą, iż znęcam się nad psem. Mam zwierzęta od 40 lat, kocham zwierzęta, choćby w adopcje koty wziąłem. Tak jak ja się psami opiekuję, to mało kto. Żeby stawiać zarzut znęcania, to jest jakiś absurd – mówił o sobie Bonkowski.
Chcieli dla niego wyższej kary
W roku 2022 Sąd Rejonowy w Kościerzynie uznał Waldemara Bonkowskiego za winnego zabicia psa i skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo, byłemu senatorowi PiS nałożono zakaz posiadania psów przez najbliższe 5 lat, nakazano zapłatę 20 tysięcy złotych nawiązki oraz obowiązek składania sprawozdań z odbywanej kary kuratorowi.
Prokuratura, obrona oraz kilka organizacji broniących praw zwierząt złożyły apelację od wyroku. Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie domaga się dla byłego senatora kary roku i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia, zakazu posiadania zwierząt na 10 lat oraz nawiązki w wysokości 30 tysięcy złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce.
Niewłaściwy sposób transportu psa
Adwokat Bonkowskiego, Jacek Potulski, przyznał, iż sposób transportu psa był niewłaściwy. Tak. Z perspektywy czasu sposób transportu może być uznany za niewłaściwy. Każdy z nas, kto ma elementarną wrażliwość, wie, iż w ten sposób się nie przewozi zwierząt, co do zasady. To nie budzi wątpliwości – mówił mecenas. Obrońca wyraził jednak wątpliwości co do umyślności popełnienia czynu, która jest niezbędnym czynnikiem do wykazania szczególnego okrucieństwa wobec zwierzęcia. Jak przekazał portal Zawszepomorze.pl: Adwokat porównywał sytuację ciągnięcia psa do przewożenia wiejskich dzieciaków na skrzyni pick-upa lub ciągnięcia ich na sankach za samochodem w ramach kuligu. Tłumaczył, iż w podobnych przypadkach, do których oczywiście nie powinno dochodzić, ewentualne nieszczęścia nie są traktowane jako spowodowane umyślnie.
Proces byłego senatora PiS zakończył się w poniedziałek 15 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Sędzia Joanna Więckowska podjęła decyzję o nieuwzględnieniu wątpliwości dotyczących niektórych ustaleń sekcji zwłok oraz wniosków adwokatów o powołanie nowego biegłego z zakresu psiej behawiorystyki.
Prokuratura podkreślała w trakcie procesu, iż były senator nie przyznał się do winy, nie wyraził skruchy i wielokrotnie zmieniał zeznania.
Waldemar Bonkowski wniósł o uniewinnienie. Ogłoszenie wyroku odbędzie się w piątek, 19 kwietnia 2024 roku.
Zapomniałam tydzień temu (nieprawdopodobne!) przypomnieć światu o jednym zwyrodnialcu, który był senatorem PiS. Waldemar Bonkowski! Przyjdzie i na niego sprawiedliwość, ale nie ta odwrócona. pic.twitter.com/bIRfpqTlv8
— Renata Raczkowska 🦋🦋🦋🦋🦋 🦋🦋🦋#SilniRazem (@rraczkowska94) March 13, 2022