Była jedną z najbardziej znanych pogodynek TVP. Zmarła w samotności w wieku 51 lat

6 godzin temu
Przez wiele lat należała do grona najbardziej znanych prezenterek pogody w naszym kraju. W grudniu 2018 roku niespodziewanie zmarła w swoim mieszkaniu, a okoliczności jej śmierci do dziś pozostają niejasne.
Agnieszka Dymecka, znana prezenterka pogody oraz wieloletnia kierowniczka Redakcji Pogody TVP, zmarła w 2018 roku po świętach Bożego Narodzenia w wieku 51 lat. Informacja o jej odejściu była ogromnym wstrząsem dla wielu osób. Poza tym do dzisiaj nie ujawniono informacji na temat okoliczności jej śmierci.


REKLAMA


Zobacz wideo "Gdybym skupiał się na tym, co robi konkurent, przegrałbym". Rafał Brzoska w "Z bliska":


Agnieszka Dymecka pracowała nie tylko w telewizji
Dymecka do zespołu Telewizji Polskiej dołączyła w 1991 roku. Przez wiele lat była pogodynką popularnego programu informacyjnego "Panorama", dzięki czemu zyskała ogólnopolską rozpoznawalność. Z telewizją rozstała się w 2006 roku, aby swoją ścieżkę zawodową związać z radiem. Można było ją usłyszeć między innymi w audycji "Lato z radiem".
Jednak po jakimś czasie znowu wróciła do telewizji. Została szefową redakcji prognozy pogody w TVP Info. - Proponowano mi, abym też stanęła przed kamerą, ale podziękowałam. Uznałam, iż ten etap pracy mam już za sobą. Wolałam budować zespół - wyznała w rozmowie z Angorą.


Dymecka słynęła ze swojego profesjonalizmu. Poza tym była ogromnym wsparciem dla współpracowników.
Potrafiła wstać o 5:30, by słuchać tego, co i jak mówimy na antenie! Wymagała, ale często usprawiedliwiała! Gdy przyszła choroba, nie chciała być w centrum, ale doceniała każdy przejaw dobra i troski. Miała nadzieję na lepsze jutro
- wspomniała na Instagramie współpracę z Agnieszką Dymecką prezenterka telewizyjna Marzena Kawa.


Tajemnicza śmierć prezenterki
O odejściu pracownicy TVP media poinformowały 28 grudnia 2018 roku. Miała 51 lat. Jednak lekarz stwierdził, iż do śmierci doszło najprawdopodobniej dzień wcześniej. Ciało prezenterki znalazła sąsiadka, która jako pierwsza wezwała funkcjonariuszy policji. Zaniepokojona kobieta zajrzała do mieszkania po tym, jak usłyszała wycie psa oraz odebrała telefon od zaniepokojonego brata Dymeckiej.


Prezenterka mieszkała samotnie, a w ostatnich latach życia mierzyła się z poważną chorobą. Po jej śmierci prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok, której celem było między innymi wykluczenie udziału osób trzecich. Warto zaznaczyć, iż tego rodzaju działania są standardową procedurą w przypadkach, gdy odnajdywane są ciała osób żyjących w pojedynkę. Jednak do chwili obecnej wyniki tych badań nie zostały upublicznione. Dymecka została pochowana w rodzinnym grobie na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Idź do oryginalnego materiału