Brutalny atak, groźby i próba odebrania telefonu – tak wyglądało zdarzenie, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku na terenie gminy Wierzbica. 71-letni napastnik zaatakował kobietę siedzącą w samochodzie, ale nie osiągnął swojego celu, ponieważ spłoszyli go przypadkowi świadkowie.
Atak na kobietę w samochodzie
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Nieznany kobiecie mężczyzna podszedł do zaparkowanego samochodu, w którym siedziała. Nagle otworzył drzwi i brutalnie próbował wyrwać jej telefon komórkowy.
Napastnik nie poprzestał na samej próbie kradzieży – wykręcał kobiecie ręce, przytrzymywał ją za szyję i groził zrobieniem krzywdy.
Na szczęście, na miejscu pojawiły się przypadkowe osoby, które spłoszyły agresora. Mężczyzna natychmiast uciekł i oddalił się w nieznanym kierunku.
Policja ustaliła sprawcę i zatrzymała 71-latka
Sprawą zajęli się policjanci z posterunku w Sawinie, którzy od razu przystąpili do intensywnych działań. Dzięki przeprowadzonym czynnościom procesowym i operacyjnym funkcjonariusze ustalili tożsamość sprawcy.
- Do zatrzymania doszło w poniedziałek. Sprawcą okazał się 71-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego.
- We wtorek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.
- Sąd zdecydował o objęciu go policyjnym dozorem oraz nałożył zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
Grozi mu choćby 15 lat więzienia
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, za usiłowanie rozboju grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Chociaż sprawca nie osiągnął swojego celu dzięki interwencji świadków, prawo traktuje usiłowanie przestępstwa na równi z jego dokonaniem.
Czy kara powinna być surowsza?
Sprawa budzi wiele emocji – atak na bezbronną kobietę, stosowanie przemocy i groźby to poważne przestępstwo, które zasługuje na zdecydowaną reakcję wymiaru sprawiedliwości. Czy sąd powinien wymierzyć surowszą karę? Jakie powinny być konsekwencje dla takich sprawców? Podziel się swoją opinią w komentarzu!