Brutalny atak za awizo. 65-latek rzucił się na doręczyciela

6 godzin temu

Zwykłe doręczenie listu przerodziło się w brutalny atak. Na warszawskim Targówku 65-letni mężczyzna rzucił się z pięściami na listonosza, który roznosił korespondencję. Powód napaści zaskakuje – chodziło o awizo pozostawione w skrzynce.

Fot. Warszawa w Pigułce

Brutalny atak na listonosza w Warszawie. Awizo doprowadziło do szału

Zwykła wizyta listonosza zakończyła się brutalnym pobiciem. Na warszawskim Targówku 65-letni mężczyzna zaatakował doręczyciela na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Rembielińskiej. Powód agresji? Kartka z awizo w skrzynce. Sprawą zajęła się policja, a napastnikowi grozi do trzech lat więzienia.

Nieoczekiwany atak w bloku

Do zdarzenia doszło kilka dni temu, jednak listonosz dopiero po czasie zgłosił się na komisariat i opisał, co się stało. Według jego relacji, w trakcie roznoszenia korespondencji został nagle zaatakowany przez jednego z mieszkańców. Mężczyzna miał wyskoczyć na niego z mieszkania i bez słowa uderzyć kilka razy pięścią w twarz. Potem groził mu dalszymi konsekwencjami.

Napastnik nie ukrywał, iż powodem agresji było awizo, które znalazł w skrzynce. Zamiast odebrać przesyłkę w placówce, postanowił wymierzyć „sprawiedliwość” na własną rękę.

Był pijany i agresywny

Jak informuje nadkomisarz Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji VI, funkcjonariusze zatrzymali sprawcę na Targówku. Mężczyzna był kompletnie pijany – alkomat wykazał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnej izby zatrzymań.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej listonosza oraz kierowania wobec niego gróźb karalnych. Zgodnie z obowiązującym prawem, pracownicy Poczty Polskiej są traktowani jako osoby pełniące obowiązki funkcjonariusza publicznego. To oznacza, iż chroni ich art. 222 Kodeksu karnego.

Do trzech lat więzienia

Przypominamy, iż naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 3 – podkreśliła nadkom. Onyszko.

Policja przekazała materiały do prokuratury. 65-latek może usłyszeć wyrok więzienia, jeżeli sąd uzna jego winę. Śledczy badają także, czy nie doszło do innych incydentów z jego udziałem.

Listonosz nie wrócił jeszcze do pracy

Pokrzywdzony doręczyciel złożył zawiadomienie kilka dni po napaści. Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy wróci do pracy. Poczta Polska nie komentuje sprawy, ale jak wynika z nieoficjalnych informacji, firma zapewniła pracownikowi wsparcie prawne i psychologiczne.

Idź do oryginalnego materiału