REKLAMA
"Napastnik zadał sześć ciosów ostrym narzędziem w plecy i brzuch"Właściciel Lajk Taxi Marek Omieciński opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym potwierdził, iż doszło do ataku. Opisał też przebieg zdarzenia. Podkreślił, iż napastnik nie miał nic wspólnego z kierowcą. System automatycznie przydzielił ten kurs. "Napastnik zadał sześć ciosów ostrym narzędziem w plecy i brzuch, bił, by zabić" - napisał Marek Omieciński. Dodał, iż sprawca zostawił krwawiącego, półprzytomnego kierowcę w pojeździe, a sam uciekł z miejsca zdarzenia razem z dwiema koleżankami.
Zobacz wideo
Skoordynowana akcja służb. Zatrzymano mężczyzn podejrzanych o obrót znacznymi ilościami środków odurzających
Kierowca skontaktował się z dyspozytorem po ataku nożownikaWłaściciel firmy taksówkarskiej przekazał, iż zaatakowany kierowca użył narzędzi firmowych, aby poinformować dyspozytora o niebezpiecznej sytuacji. Ten wezwał innych kierowców i wezwał numer alarmowy 112. Kilka minut później na miejscu zdarzenia pojawili się pracownicy Lajk Taxi, którzy udzielili pierwszej pomocy mężczyźnie. Kierowca trafił do szpitala, jego stan już się poprawił.Właściciel Lajk Taxi o zachowaniu zatrzymanegoMarek Omieciński opisał też zachowanie 18-latka, który miał zaatakować taksówkarza. Mężczyzna twierdzi, iż tuż po zatrzymaniu uśmiechnięty 18-latek zwrócił się do niego w wulgarny sposób. Właściciel Lajk Taxi dołączył do swojego wpisu zdjęcie, które ma przedstawiać zatrzymanego.Więcej: Przeczytaj też artykuł "Wstrząsające odkrycie w Łódzkiem. Ciała trzech osób w samochodzie".Źródła: Miejski Reporter, wpis Marka Omiecińskiego na Facebooku

1 dzień temu










English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·