

W areszcie śledczym w Mysłowicach przetrzymywany jest Dominik B., osadzony przez prokuratora Karola Zoka w związku z rzekomymi nieprawidłowościami w RARS. Okazuje się, iż zabrakło mu leku na oczy, przez co może utracić wzrok! „Zok ma pełną dokumentację medyczną Dominika B., ale zataił ją przed sądem, występując o areszt. Trwa walka z czasem. jeżeli pan Dominik ją przegra – oślepnie” – zaalarmowała „Gazeta Polska Codziennie”. Sprawę komentował też na antenie Telewizji wPolsce24 mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca Dominika B.
Warto zaznaczyć, iż Zok to prokurator, za którego sprawą wcześniej w areszcie przetrzymywana była Anna Wójcik, matka chorego dziecka.
Panu Dominikowi się przytrafił antygen BL w wieku 13 lat, który powoduje utratę wzroku. W wieku 30 lat u pana Dominika się to uaktywniło, nie widzi już na prawe oko, w lewym oku ma zaćmę i za chwilę będzie miał przerwany nerw wzrokowy o ile nie dostanie odpowiednich leków
— mówił na antenie Telewizji wPolsce24 mec. Krzysztof Wąsowski.
W poniedziałek jak byłem u niego na widzeniu dowiedziałem się, iż skończyły mu się krople do oczu, które musi on wkraplać, żeby utrzymać ciśnienie w gałce ocznej, żeby nie doszło do utraty drugiego oka, by nie skończyło się ślepotą. Człowiek ma dwójkę dzieci jeszcze niepełnoletnich, prokurator odmówił zgody na widzenie z rodzicami i żoną
— zaznaczył mecenas.
Jak podała „Gazeta Polska Codziennie”, Dominik B. musi przyjmować specjalne krople do oczu cztery razy dziennie, by nie utracić wzroku. Lek podobno zamówiono już do aresztu, ale nie wiadomo, kiedy przyjdzie.
Niedawno Zok w końcu zarządził badanie Dominika B. przez lekarza.
Lekarz, który mnie badał, był zdziwiony sytuacją – myślał, iż została złożona jakaś skarga, dopiero ktoś z działu prawnego prokuratury wyjaśnił mu, iż to polecenie prokuratury, by zbadać stan mojego wzroku. Lekarz na to, iż nie jest okulistą i nie zna się na tym, choćby nie jest w stanie potwierdzić, czy informacje podane przeze mnie podczas przyjęcia i wywiadu z tym związanego są prawdziwe
— to relacja Dominika B. z wizyty lekarza, którą przedstawił portal „Gazeta Polska Codziennie”.
Niestety istnieje ryzyko, iż przez bezwzględne działania „bodnarowców” pan Dominik utraci wzrok. Oby do tego nie doszło.
tkwl/gpcodziennie.pl/Telewizja wPolsce24
CZYTAJ TAKŻE: