Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia dla Czesława K., skazanego za zabójstwo swojej żony Grażyny K. To finał jednej z najgłośniejszych spraw ostatnich lat, która rozpoczęła się w styczniu 2019 roku w Borzęcinie (pow. brzeski).
Grażyna K. wróciła wówczas z Wielkiej Brytanii do rodzinnej miejscowości. Trzy dni później zaginęła – rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Ciało kobiety odnaleziono po blisko dwóch miesiącach w rzece Uszwica, kilka kilometrów od jej domu. Śledczy ustalili, iż została brutalnie zamordowana. Głównym podejrzanym od początku był mąż kobiety, który przebywał w Wielkiej Brytanii. Po długiej procedurze ekstradycyjnej został w 2022 roku sprowadzony do Polski i postawiono mu zarzut zabójstwa. Domniemanym motywem mogła być zazdrość i kwestia rozliczeń majątkowych między małżonkami.
Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Tarnowie z wyłączeniem jawności. W 2024 roku sąd pierwszej instancji skazał Czesława K. na 25 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy, a jego obrońca złożył apelację, domagając się uniewinnienia.
7 maja br. Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację i utrzymał wyrok w całości. – Sąd uznał, iż wszystkie poszlaki zebrane przez sąd pierwszej instancji układają się w jeden spójny ciąg, wskazujący jednoznacznie na sprawstwo oskarżonego – przekazał mediom sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego ds. karnych.
Wyrok jest prawomocny, ale obrona zapowiada jeszcze złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.
Sprawa Grażyny K. należała do jednych z najtrudniejszych śledztw w ostatnich latach w regionie. Prokuratura w Tarnowie korzystała m.in. z opinii biegłych z zakresu badań genetycznych, osmologii, informatyki, mechanoskopii i chemii sądowej.