Zarzuty po błędach w komisji w Otwocku
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała o przedstawieniu zarzutów dziewięciu członkom Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w Otwocku. Jak przekazała prok. Karolina Staros, zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na wydanie postanowień o przedstawieniu zarzutów osobom zaangażowanym w liczenie głosów w komisji. - Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na wydanie postanowień o przedstawieniu zarzutów wobec dziewięciu osób. Wszystkim podejrzanym ogłoszono postanowienia o przedstawieniu zarzutów i przesłuchano ich w charakterze podejrzanych - przekazała rzeczniczka prokuratury. Śledczy ustalili, iż członkowie komisji mieli nie dopełnić obowiązków wynikających z Kodeksu wyborczego. Chodzi m.in. o błędne policzenie głosów oddanych na dzisiejszego prezydenta Karola Nawrockiego czy odwrotne wpisanie liczby głosów oddanych na kandydatów.
REKLAMA
Błędy były nieumyślne
Według ustaleń prokuratury, nieprawidłowości wynikały z braku weryfikacji danych w systemie elektronicznego przesyłania wyników oraz niedokładności przy sporządzaniu protokołu głosowania. Dodatkowo członkowie komisji mieli uznać za ważne karty do głosowania, które nie były opatrzone pieczęcią komisji. - Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia. w tej chwili wykonywane są dalsze czynności mające na celu weryfikację wyjaśnień podejrzanych i zakończenie postępowania - poinformowała prok. Staros. Śledczy zaznaczają, iż błędy członków komisji nie miały charakteru celowego, a ich działania uznano za nieumyślne.
Wybory 2025 i protesty po głosowaniu
Wybory prezydenckie odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku. Zwycięzcą został Karol Nawrocki. Po zakończeniu głosowania pojawiły się protesty dotyczące nieprawidłowości przy liczeniu głosów w niektórych komisjach w całym kraju. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała dwa protesty - obejmujące łącznie 12 komisji - za zasadne, ale bez wpływu na wynik wyborów. Część polityków Koalicji Obywatelskiej, na czele z Romanem Giertychem, chciała ponownego przeliczenia wszystkich głosów oddanych w wyborach. Ostatecznie do tego nie doszło, a 1 lipca Sąd Najwyższy potwierdził ważność wyboru prezydenta.
Zobacz wideo Redbad Klynstra: Ludzie wybrali Nawrockiego sercem
Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, w ramach szerszej weryfikacji sprawdzono 250 komisji wyborczych w całym kraju. W efekcie prokuratura prowadzi w tej chwili 17 postępowań dotyczących nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Najczęstsze uchybienia dotyczyły przypisania głosów jednego kandydata innemu oraz rozbieżności między protokołami a faktycznymi wynikami głosowania.
Czytaj także: Hołownia o końcu koalicji i czerwonej linii. "Większej głupoty w życiu nie słyszałem"
Źródła:Gazeta.pl, Radio Zet, IAR