Biłgoraj: Zginęła od ponad 60 ciosów nożem. Były mąż stanie przed sądem

3 godzin temu
Do tragedii doszło 3 lipca 2024 roku w jednym z budynków mieszkalno-usługowych przy ul. Kościuszki w Biłgoraju. Zaniepokojona rodzina 57-letniej Anny H. powiadomiła policję, gdy kobieta przestała odpowiadać na telefony. Na miejscu funkcjonariusze natknęli się na przerażający widok – ofiara została wielokrotnie ugodzona nożem, a w mieszkaniu wyczuwalny był zapach benzyny oraz ulatniający się gaz z odkręconego zaworu piecyka.Odkręcił gaz, rozlał benzynę13 czerwca Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała do Sądu Okręgowego w Zamościu akt oskarżenia przeciwko Wiesławowi H. Oskarżono go o popełnienie dwóch przestępstw: zabójstwa byłej żony oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy budynku.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Oblał krewnego wrzątkiem i kilka razy dźgnął nożem. 83-latek aresztowany za usiłowanie zabójstwa– Pierwszy z zarzutów dotyczy zdarzenia, w którym 58-letni Wiesław H., działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Anny H., co najmniej sześćdziesięciokrotnie zadał jej ciosy ostrym i ostro zakończonym nożem w okolice szyi, tułowia oraz kończyn górnych i dolnych. Kanał jednej z ran szyi przechodził przez tchawicę, a kanały kilku ran tułowia przechodziły m.in. przez żebra, mostek, worek osierdziowy, obie komory serca i prawy przedsionek, aortę oraz miąższ obu płuc, co skutkowało krwotokiem zewnętrznym i wewnętrznym, a następnie śmiercią pokrzywdzonej – wyjaśnia prokurator Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.Drugi zarzut dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia w postaci pożaru, zawalenia się budowli oraz eksplozji materiałów łatwopalnych, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Wiesław H. odkręcił zawór pieca gazowego znajdującego się w szafie wnękowej w korytarzu wejściowym do budynku mieszkalno-usługowego przy ul. Kościuszki w Biłgoraju, a także rozlał w piwnicy budynku benzynę.Chciał odebrać sobie życie58-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i na początkowym etapie postępowania złożył wyjaśnienia opisujące swój udział w zdarzeniach będących przedmiotem postępowania. PRZECZYTAJ: Zamość: Ostateczny wyrok ws. śmierci Eryka nie zapadł. Sąd w Lublinie rozpozna sprawę od początku– Wskazał na istnienie konfliktu pomiędzy nim a byłą żoną, który legł u podstaw zdarzeń mających miejsce 3 lipca 2024 roku. Przebiegu tego zdarzenia od pewnego momentu oskarżony miał jednak nie pamiętać. Wykluczył udział osób trzecich. Po zdarzeniu zamierzał odebrać sobie życie, ale został powstrzymany przez córkę – tłumaczy prokurator Kawalec. W zakresie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy nie przyznał się do popełnienia czynu, wskazując, iż piecyk gazowy musiał mieć usterkę techniczną. Wyjaśnienia na późniejszym etapie ulegały modyfikacjom, a ostatecznie oskarżony skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.Z opinii psychiatrów i psychologa wynika, iż w czasie popełniania zarzucanych mu czynów Wiesław H. miał zachowaną zdolność rozumienia znaczenia swoich działań, natomiast zdolność kierowania swoim postępowaniem była u niego znacznie ograniczona.Wobec mężczyzny przez cały czas stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.Za popełnione czyny grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Idź do oryginalnego materiału