Biegły zgłosił niedyspozycję, a w sali sądowej czuć było alkohol. Rozprawę przerwano

5 godzin temu
Zdjęcie: Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces 28-letniego Krzysztof K. oskarżonego o usiłowanie zabójstwa [fot. Monika Matuszkiewicz]


Niecodzienny przebieg miała dzisiejsza rozprawa w Sądzie Okręgowym w Opolu w sprawie o usiłowanie zabójstwa w Ozimku. Rozprawę przerwano kilka minut po jej rozpoczęciu z uwagi na niedyspozycję biegłego z zakresu medycyny sądowej.

Lekarz powołał się na wczorajszą, tragiczną strzelaninę w Namysłowie (red. zginęły 4 osoby), choć nie wiadomo było, jaki to miało związek ze sprawą z wokandy. Nagle sędzia Robert Mietelski, przewodniczący rozprawy, powiedział, iż w sali wyraźnie czuć woń alkoholu. W sali było widać duże zaskoczenie. Sędzia nakazał wyjście osobie nietrzeźwej, podkreślając, iż w przeciwnym razie zostanie wezwana policja do zbadania alkomatem wszystkich osób obecnych w sali. Nikt nie wyszedł, ale biegły przyznał, iż pił alkohol wczoraj. Nie wykonano jednak badania trzeźwości. Na koniec do składu sędziowskiego podeszła jedna z kobiet zasiadających na publiczności. Ona stwierdziła z kolei, iż od jednego z mężczyzn siedzących obok niej również było czuć intensywną woń alkoholu. Biegły natomiast gwałtownie wyszedł z sądu, odmawiając komentarza mediom.Przewodniczący składu zdecydował się zawiadomić o sprawie prezesa…
Idź do oryginalnego materiału