74% nielegalnej broni trafia do Meksyku przez północną granicę. Władze Meksyku mapują główne drogi, podczas gdy USA obcina budżet i personel organu odpowiedzialnego za jej kontrolę.
Napięcia między Meksykiem a USA związane z bezpieczeństwem, zdają się wynikać z błędów Meksyku, przynajmniej według typowego dla USA spojrzenia na siebie. Fentanylowe narkotyki i migracja są problemem, ale handel bronią już nie. Specjaliści szacują, iż do Meksyku trafia około 200 000 sztuk broni rocznie z USA, co pokazuje brak zainteresowania walką z nielegalnym handlem bronią przeznaczoną dla karteli narkotykowych, które Donald Trump określił jako terrorystyczne.
Główne trasy przemytu broni, zidentyfikowane przez rząd Meksyku między listopadem 2024 a majem 2025, prowadzą z Arizony, Kalifornii i Teksasu. Około 74% nielegalnej broni dostaje się do zorganizowanych grup przestępczych traktami. Te dane są potwierdzone przez amerykański Departament Sprawiedliwości, który podał te same miejsca pochodzenia broni w swoim najnowszym raporcie. Pomniejszenie budżetu na północy od rzeki Rio Grande i brak zdecydowania w działaniach bezpieczeństwa prowadzą do wniosku, iż walka z handlem bronią nie jest na liście priorytetów rządu USA.
Tutaj pojawiają się pytania, które tylko umacniają fakt, iż to USA dostarcza broń używaną do popełniania przestępstw w Meksyku. Ilu agentów ATF (Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych) zostało wysłanych do miejsc handlu bronią? Ile kontrolnych operacji były przeprowadzane przez amerykańskie władze? Jaka strategia meksykańskiego rządu w walce z tym przestępstwem?
W raporcie z stycznia Departament Sprawiedliwości USA ujawnił, iż w latach 2022-2023 Arizona, Kalifornia i Teksas były źródłem pozyskiwania 73% broni odzyskanej w Meksyku i zidentyfikowanej jako nabywane. Te dane pokrywają się z raportem Przedstawionym Kongresowi Meksyku, który pokazał również przejęcie 5869 sztuk broni palnej, 31 000 magazynków, ponad 1,2 miliona sztuk amunicji i 289 granatów.
Według raportu Stanów Zjednoczonych, 82% konfiskowanej broni w latach 2022-2023 było w stanach kontrolowanych przez kartele Sinaloa i Jalisco Nueva Generación. Najczęściej szlaki prowadziły do Baja California, Chihuahua, stanu Meksyk, Guanajuato, Guerrero, Jalisco, Michoacán, Sonora, Tamaulipas i Zacatecas.
“Rząd USA doskonale wie skąd pochodzi broń, ale nie przyjmuje tego do wiadomości” – mówi Alejandro Celorio, specjalista od walki z nielegalnym przemytem broni.
Jednak Amerykanie mają prawo wdrożyć środki służące zapobieganiu przemytowi broni na terytorium Meksyku. Uważają, iż fabryki broni są chronione przez ich prawa, które nie pozwalają na wykorzystywanie informacji o trasach przemytu broni w sądzie. John Lindsay Poland, koordynator projektu Stop US Arms to Mexico, zgadza się z tym: lokalizacja szlaków przemytu broni podkreśla odpowiedzialność i niedbałość USA.
W swoim planie Donald Trump ogranicza zdolność USA do zahamowania nielegalnego handlu bronią z kartelami. Chce zmniejszyć budżet ATF o 25%, zwolnić ok. 540 inspektorów, zniszczyć rejestr posiadaczy broni trzymanych od ponad 20 lat, co ma uproszczyć procedury zakupu broni.
Informacje są ograniczone ale ich ujawnienie to sukces. Powinny być one dalej przedstawiane, ponieważ potwierdzają skąd pochodzi broń i tworzą potencjalny argument prawny, który mógł być wykorzystany przeciwko producentom broni.
Ale wygląda na to, iż Meksyk nie zamierza złożyć pozwu w Teksasie, jest to stan zbyt konserwatywny – komentuje Alejandro Celorio.