Ordynariusz diecezji miał stanąć przed sądem w Tarnowie oskarżony o to, iż zbyt późno zawiadomił organy ścigania o czynach pedofilskich podległych mu dwóch księży Stanisława P. oraz Tomasza K. Biskup Andrzej Jeż nie przyznaje się do winy. Według prokuratury, zwierzchnicy tarnowskiej diecezji wiedzieli o czynach księdza Stanisława P. już od początku lat dwutysięcznych i nakładali na niego kościelne kary. Poinformowali o tym organy ścigania dopiero w 2020 roku, podczas gdy taki obowiązek istniał już od 2017 roku. Proces biskupa Andrzeja Jeża miał się rozpocząć we wtorek, ale tak się nie stanie.