Bezpieczne miejsca w Puławach. Ratusz i straż pożarna weryfikują schrony

2 godzin temu
Zdjęcie: Bezpieczne miejsca w Puławach. Ratusz i straż pożarna weryfikują schrony


W Puławach trwa przegląd i weryfikacja obiektów, które mogą służyć jako miejsce schronienia dla mieszkańców. Już dwa lata temu straż pożarna wytypowała prawie 400 lokalizacji, w których doraźną ochronę mogłoby znaleźć ponad 100 tysięcy osób. w tej chwili urzędnicy puławskiego ratusza zakwalifikowali kolejnych 47 garaży, które mogą w przyszłości pełnić rolę doraźnego schronienia dla mieszkańców. Potrzeba jednak pieniędzy na przystosowanie tych wszystkich obiektów.

Nowe lokalizacje i wyzwania modernizacyjne

– Przed 2004 rokiem na terenie Puław mieliśmy 9 budowli ochronnych. Dziś te obiekty nie spełniają norm – mówi kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta w Puławach, Grzegorz Bartuzi. – Sytuacja wygląda podobnie jak w całej Polsce. Czyli biorąc pod uwagę przepisy, jakie do tej pory obowiązywały, Gmina Puławy nie miała żadnego wpływu na to, w jakim stanie są schrony, które znajdowały się na terenie miasta Puławy. Dopiero wejście w życie ustawy z dnia 1 stycznia 2025 r. pozwoliło nam na zweryfikowanie tego, co było do tej pory.

– Prowadziliśmy w 2022 i 2023 roku czynności kontrolno-rozpoznawcze, inwentaryzacje – mówi mł. kpt. Filip Paciorek, funkcjonariusz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach, specjalista w sekcji kontrolno-rozpoznawczej. – Rezultaty naszych czynności możemy zobaczyć na ogólnodostępnej stronie, a konkretnie w aplikacji „Schrony” i tam mamy wszystkie informacje odnośnie ilości. Jest tam prawie 400 budowli ochronnych na terenie naszego miasta. Możemy tam też ustalić, jaki jest typ tych budowli – czy są to ukrycia, czy miejsca doraźnego schronienia, czy schrony.

– Wszystkie budowle ochronne dzielą się na 3 kategorie. Tzw. schrony to jest budowla hermetycznie zamknięta, czyli to jest największa kategoria i największe koszty. W przypadku miejsc ukrycia wymagania są mniejsze, bo to jest budowla niehermetycznie zamknięta. Oraz najmniejsze wymogi są przy tzw. miejscach doraźnego schronienia – tłumaczy Grzegorz Bartuzi.

– Na początku bieżącego roku na zlecenie starosty puławskiego oraz prezydenta miasta Puławy przeprowadzono sprawdzenia obiektów, które pełniły funkcje budowli ochronnych. Na ten moment dostaliśmy 9 takich zleceń – wszystkie z tych 9 budowli ochronnych, które skontrolowaliśmy według analizy nie spełniają na ten moment funkcji budowli ochronnej, ale przy odpowiednim nakładzie finansowym mogą te funkcje spełniać – dodaje mł. kpt. Filip Paciorek.

Schron pod kościołem? Parafia też może ochronić

– Dodatkowo dokonaliśmy zestawienia takich miejsc doraźnego schronienia, tzw. MDS-y. Skupiliśmy się głównie na garażach podziemnych. Dokonaliśmy weryfikacji wszystkich garaży podziemnych, jakie znajdują się na terenie miasta Puławy. Stworzyliśmy listę 47 potencjalnych miejsc zorganizowania doraźnego schronienia w tych garażach podziemnych. Następnym etapem będzie weryfikacja tych miejsc, czyli przegląd. Ponadto wpłynęła do Urzędu Miasta informacja od mieszkańców na temat schronu, który wcześniej znajdował się pod kościołem Świątyni Miłosierdzia Bożego. Właśnie jedziemy dzisiaj do księdza proboszcza w celu obejrzenia tego miejsca.

– Kiedy przyszedłem tutaj 10 lat temu do parafii na funkcję proboszcza, budowniczy tej parafii ks. Ryszard Gołda, pokazał mi to miejsce w kościele – wspomina ks. Krzysztof Krakowiak, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Puławach. – Dla mnie wtedy wydało się dziwne, a wręcz przyznam, iż trochę się uśmiechałem, dlaczego takie miejsce zrobił. Mianowicie nasz kościół zbudowany jest z trzech kondygnacji: jest to górny kościół, dolny kościół, gdzie jest kaplica św. Faustyny, są salki, gdzie grupy duszpasterskie spotykają się, jest sala teatralna. I jest jeszcze, okazało się trzecia kondygnacja, która została przygotowana jako schron. Nigdy nie myślałem, iż takie miejsce może być przydatne. W dzisiejszych czasach okazało się, iż takie miejsce jest potrzebne, zwłaszcza tutaj na naszym osiedlu w Puławach gdzie jest wysokie budownictwo, gdzie większość mieszkańców mieszka w blokach. Takie miejsce w sytuacji zagrożenia jest bardzo potrzebne, więc liczę też na to, iż zostanie ono przygotowane.

Ile osób mogłoby się tam zmieścić?

– Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, natomiast rzeczywiście jest tam dużo pomieszczeń, korytarzy i wiele osób mogłoby tam znaleźć schronienie – dodaje ksiądz Krzysztof Krakowiak. – Mało tego, na dachu kościoła mamy fotowoltaikę, czyli magazyn energii. Tu jest ściana i wyjście do lasu, czyli z możliwością przebicia nie ma problemu. Kwestia uporządkowania i przystosowania.

– Procedura będzie taka: zgodnie z przepisami musi przyjechać nadzór budowlany i straż pożarna dokonać przeglądu i na podstawie tego, co oni powiedzą, podejmiemy dalsze działania – podsumowuje Grzegorz Bartuzi.

Według wstępnych szacunków w podziemiach kościoła parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Puławach schronienie mogłoby znaleźć około 300 osób.

ŁuG / opr. LisA

Fot. pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału