
W poniedziałek, 12 ciągników rolniczych przyjechało na parking przy polsko-niemieckim przejściu granicznym Lubieszyn-Linken, aby wesprzeć tzw. patrole obywatelskie, które pełnią dyżury na granicy Polski z Niemcami. Jak przekazał organizator akcji, wizyta rolników na przejściu granicznym była gestem wsparcia dla patroli obywatelskich.
Patrole te pojawiły się na niektórych odcinkach granic polsko-niemieckiej w ramach Ruchu Obrony Granic, powołanego przez Robert Bąkiewicz. Członkowie tego ruchu deklarują, iż pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć. Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, iż próby samowolnego działania na polskich granicach będą eliminowane.
Traktory na przejście graniczne w Lubieszynie przyjechały z centrum Szczecina pod eskortą policji. Jak przekazał PAP jeden z organizatorów akcji, Stanisław Barna z rolniczej „Solidarności” i Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników, wizyta oflagowanych maszyn rolniczych na przejściu granicznym miała być gestem wsparcia dla patroli obywatelskich.
Popieramy tych ludzi. Nie powinny się takie rzeczy dziać, iż niemiecki radiowóz podjeżdża, wysiada z niego trzech, czterech mężczyzn i nikt z naszej strony ich nie legitymuje. Powinno być tak jak teraz, iż przyjeżdżający do Polski są kontrolowani – powiedział Barna, oceniając, iż przywrócenie kontroli granicznych przez Polskę powinno było nastąpić wcześniej niż 7 lipca br.
Barna podkreślił, iż rolnicy nie planują regularnych wizyt na polsko-niemieckiej granicy. Ale jeżeli byłby jakiś niepokojący sygnał, to tu przyjedziemy i pomożemy na pewno – zapowiedział. My, rolnicy, nie tylko żywimy, ale i bronimy. Chcemy to pokazać! – dodał Barna.
W okolicach przejścia granicznego w Lubieszynie w poniedziałek przyjechali przedstawiciele organizacji, które od kilku miesięcy (z przerwami) pikietują przed Zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie, sprzeciwiając się regulacjom Zielonego Ładu, umowie UE-Mercosur oraz importowi produktów rolnych z Ukrainy.
Przejazd kolumny traktorów DK10 ze Szczecina do Lubieszyna nie spowodował poważnych utrudnień w ruchu. Policja skierowała maszyny rolnicze na przygraniczny parking, skąd po dwóch godzinach odjechały. Ruch samochodowy przez przejście Lubieszyn-Linken, w obu kierunkach, odbywał się płynnie. Auta osobowe wjeżdżające do Polski były kierowane na 200-metrowy „objazd” przez parking, bez kontroli.
Natomiast busy zatrzymywali, na zwężonym odcinku jezdni, czterej funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej, by sprawdzić wnętrza pojazdów. Kontrole trwały kilkadziesiąt sekund. Na przejściu w Lubieszynie ustawiony jest kontener – posterunek SG. W poniedziałek po południu były tam też dwa samochody SG i dwa radiowozy.
Fantastyczni ludzie. Chwała im, iż wrócili na granicę – powiedział PAP Lech Nowakowski, 69-letni mieszkaniec Polic, który od kilkunastu dni dyżuruje na przejściu granicznym w ramach tzw. obywatelskich patroli. W poniedziałek na posterunku było siedmiu społeczników. Nowakowski przyznał, iż jest zmęczony nocnymi dyżurami. Był na granicy z niedzieli na poniedziałek i po krótkim odpoczynku przyjechał na kolejną noc.
Dlaczego to robię? Mam dwie córki, dwóch wnusiów i wnuczkę piętnastoletnią. Dla bezpieczeństwa rodziny, ale też wszystkich Polaków. I z lewa i z prawa. Nie jestem bojówkarzem. Nie jestem anarchistą, choć niektórzy przejeżdżający nas tak wyzywają – podsumował.
7 lipca Polska przywróciła kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak w nocy z niedzieli na poniedziałek na przejściu granicznym w Świecku podkreślił, iż placówki SG na granicach to część infrastruktury krytycznej, podlegają szczególnej ochronie i „tylko służby państwowe będą prowadziły w tych miejscach swoje działania”.
Bardzo wyraźnie chcę powiedzieć – za kontrolę na granicy, za legitymowanie ludzi, za bezpieczeństwo na granicy odpowiadają służby państwowe – powiedział szef MSWiA. Spytany o działania tzw. Ruchu Obrony Granic minister Siemoniak zaprosił tych, którzy chcą bronić polskich granic do wejścia w szeregi Straży Granicznej prowadzącej rekrutację.
Wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański podczas briefingu na przejściu granicznym w Kołbaskowie przekazał, iż przejścia graniczne w woj. zachodniopomorskim kontrolować będzie 182 funkcjonariuszy SG, wspomaganych przez 123 policjantów i 100 żołnierzy WOT. W województwie uruchomiono cztery stałe punkty kontrolne. W związku z tym wprowadzono zmiany organizacji ruchu na przejściach granicznych w Lubieszynie, Kołbaskowie, Rosówku i Krajniku Dolnym.
Przekraczanie polsko-niemieckiej granicy możliwe jest w 19 miejscach woj. zachodniopomorskiego. Zamknięto większość pieszo-rowerowych przejść, np. ścieżkę Nowe Warpno–Rieth.