Policja wystąpiła o wydanie listu gończego wobec Marcina Romanowskiego. Poinformował o tym rzecznik MSWiA na platformie X.
Napisał, iż o wydanie listu gończego wystąpili do Prokuratury Krajowej policjanci z Komendy Stołecznej Policji. "Istnieje uzasadnione podejrzenie, iż poseł ukrywa się, stąd konieczność wydania listu gończego" - oświadczył Dobrzyński.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zadecydował, iż Romanowski, podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, ma trafić na trzy miesiące do aresztu.
Decyzja o areszcie dla posła PiS jest efektem śledztwa dotyczącego FS. Prokuratura zarzuca posłowi m.in. ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu, ze czego nadzór był wówczas odpowiedzialny.
Według informacji od prok. Piotra Woźniaka sąd uznał zgodnie z wnioskiem prokuratury, iż podstawami do zastosowania tymczasowego aresztowania są obawa matactwa oraz kwestie związane z "realną groźbą wymierzania surowej kary" Romanowskiemu - choćby do 25 lat pozbawienia wolności. Sąd podzielił również stanowisko prokuratury odnośnie do przesłanki dużego prawdopodobieństwa, iż Romanowski dopuścił się zarzucanych mu czynów.
Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą m.in. "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".
Politycy PiS i sam Romanowski uważają, iż śledztwo dotyczące FS jest "polityczną ustawką", a także, o czym mówili w wielu wypowiedziach medialnych, "zemstą polityczną przy użyciu prokuratury", a choćby "kreacją kolejnej sprawy, która grozi wolności Rzeczpospolitej". Wcześniej Romanowski przekonywał, iż śledztwo to "represje polityczne".
W połowie lipca Sejm uchylił Romanowskiemu immunitet, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w FS. W latach 2019-2023 Romanowski - polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS - był wiceministrem sprawiedliwości, który nadzorował fundusz.
Prokuratura wnioskowała o aresztowanie Romanowskiego na trzy miesiące, jednak 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na to; powodem decyzji było uznanie, iż Romanowski ma immunitet jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Na początku października Zgromadzenie zdecydowało o uchyleniu immunitetu Romanowskiego.