To koniec pomazanych schodów przy Muzeum Narodowym? W ramach remontu mostu Poniatowskiego obiekt ma być oczyszczony z graffiti.
— Mamy zaplanowane odnowienie schodów przy muzeum w ciągu najbliższych tygodni. One będą między innymi malowane. Odświeżenie tych przy Solcu i przy Kruczkowskiego to jest dalsza perspektywa. My w ZDM-ie często stosujemy na przykład na obiektach inżynierskich, wiaduktach czy mostach tak zwaną powłokę antygraffiti. To jest taka specjalna powłoka, która znacznie ułatwia usuwanie bazgrołów — mówi Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich.
Symboliczny most Warszawy jest wpisany do rejestru zabytków, to jednak nie powstrzymuje wandali, którzy nieustannie szpecą elementy przeprawy bazgrołami. Mieszkańcy Powiśla nie ukrywają, iż mają już tego dość.
— Remont trwał bardzo długo i przez cały czas jest nieskończony, a już most jest zniszczony — usłyszał nasz reporter.
Będzie wyznaczone miejsce dla grafficiarzy?
Miasto szuka rozwiązania, które zapobiegnie ponownemu zniszczeniu obiektu. Jest pomysł, by wydzielić specjalne miejsce dla grafficiarzy.
— Jednym z najbardziej zdewastowanych miejsc w obszarze całego mostu nie przez graffiti, tylko przez bazgroły są schody wieżycy koło Muzeum Narodowego, gdzie się schodzi do Parku Na Książęcem. Być może można by się było zastanowić nad wydzieleniem jakichś innych przestrzeni w miejscu, gdzie kiedyś był skatepark. Ale mam wrażenie, iż to nie rozwiąże problemu — mówi stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Z graficiarzami usiłują walczyć także policjanci i organizują akcję, aby zapobiegać niszczeniu zabytków. Jak jednak mówi Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy, to niekończący się problem.
— W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z sytuacjami, konkretnie w pierwszym kwartale tego roku, z 43 sprawami o wykroczenia dotyczących właśnie naruszeń przepisów kodeksu wykroczeń, z czego co najmniej trzy dotyczą uszkodzenia infrastruktury budynków chronionych ustawą o ochronie zabytków — tłumaczy.
Remont mostu Poniatowskiego ma zakończyć się jeszcze w tym roku.