Była prezes Banku Spółdzielczego w Grębowie, w powiecie tarnobrzeskim, odpowie za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Zdaniem prokuratury Janina K. wraz z siedmioma innymi pracującymi w banku osobami, doprowadzili do 19 mln szkody na rzecz tej instytucji finansowej i 25 mln zł szkody na rzecz klientów. Kolejne 10 mln była prezes, jej syn i wiceprezes wyłudzili z dwóch innych banków. Łączna kwota strat to 55 mln zł. Przestępcza działalność trwała 15 lat.
O aferze w Grębowie Super Nowości pisały wielokrotnie. Byliśmy z klientami banku, gdy próbowali wybrać swoje oszczędności i gdy dobijali się do zamkniętej siedziby banku. Informowaliśmy także o działaniach syndyka i postępach w śledztwie, które prowadził Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
Ośmioro oskarżonych w aferze banku w Grębowie
24 lipca prokuratura poinformowała, iż do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu trafił akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym wyrządzenia Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkody w wielkich rozmiarach. Aktem oskarżenia objętych zostało osiem osób.
Oskarżeni to byli pracownicy banku w Grębowie:
- Janina K. – prezes zarządu,
- Genowefa K. – wiceprezes zarządu i główna księgowa banku,
- Teresa R. – członek zarządu, starszy inspektor ekonomiczny,,
- Danuta R. – specjalista ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytor wewnętrzny,
- Bożena S. – starszy inspektor ds. oszczędności i depozytów, członek rady nadzorczej,
- Krzysztof K. (syn Janiny K.) – referent ds. kredytów,
- Marian R. – przewodniczący Rady Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Grębowie,
- Helena K. – zastępcę przewodniczącego Rady Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Grębowie.
Afera w Grybowie. Wyrządzili szkody o wielkich rozmiarach
Prokurator zarzucił Janinie K. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, a kolejnym pięciu udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wszystkim oskarżonym prokurator zarzucił natomiast wyrządzenie Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także przywłaszczenie powierzonego mienia w znacznych rozmiarach.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Bandyta na stacji benzynowej w Nowej Dębie. Policjant musiał strzelić w powietrze
Ponadto Janinie K., Genowefie K. oraz Krzysztofowi K. prokurator zarzucił popełnienie dwóch oszustw na szkodę innych banków.
Czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Szóstka z nich: Janina K., Teresa R., Genowefa K., Danuta R., Krzysztof K. i Bożena Sz. została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące.
Przywłaszczyli miliony z banku i kont klientów
Co wynika z ustaleń śledczych? Banksterzy z Grębowa działali od 2004 do 2019 roku na terenie woj. podkarpackiego. Poprzez nadużycie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków wyrządzili Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości ponad 19 milionów złotych. Przywłaszczyli też powierzone pracownikom banku w Grębowie mienie. To 25 mln zł, które klienci ulokowali na lokatach pieniężnych.
– Ponadto prokurator ustalił, iż w czerwcu 2019 roku oskarżeni Janina K., Genowefa K. oraz Krzysztof K. wyłudzili z dwóch innych banków łącznie 10 milionów złotych – informuje Prokuratura Krajowa.
Zakładali rachunki na nieżyjące osoby
Przestępstwa polegały głównie na udzieleniu kredytów z naruszeniem procedur banku, przywłaszczaniu środków pieniężnych zdeponowanych przez klientów na lokatach i inwestowaniu tych środków na rachunkach maklerskich. Oskarżeni podrabiali dokumenty, poświadczali w nich nieprawdę, zakładali rachunki bankowe na osoby fikcyjne i nieżyjące. Między tymi rachunkami przelewali pieniądze i wypłacali z nich gotówkę.
- POLECAMY: Starsza pani odzyskała 80 tys. zł. Pomógł kurier, który zorientował się w oszustwie
Mieli też udzielać sobie i najbliższym osobom kredytów. Nie sprawdzali przy tym zdolności kredytowej i nie przejmowali się ich zabezpieczeniem. Były to przy tym kredyty o zaniżonym oprocentowaniu.
Bank w Grybowie upadł
W lipcu 2019 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Banku Spółdzielczego w Grębowie. Niepełna dwa miesiące później, na początku września, ogłoszona została jego upadłość.
W toku śledztwa na poczet przyszłych kar prokurator zabezpieczył mienie oskarżonych. To m.in. pieniądze, samochody i cenna biżuteria.