W poniedziałkowy poranek, tuż po długim weekendzie, wrzesińscy policjanci przeprowadzali akcję „Trzeźwy poranek” w rejonie ulic Kościuszki i Sikorskiego. Nie wszyscy kierowcy zrozumieli jednak przesłanie tej inicjatywy – wsiadając za kółko, postanowili zignorować zasady, a jeden z nich wykazał się wyjątkową inwencją twórczą.
Na ponad 500 przeprowadzonych badań stanu trzeźwości dwóch kierowców znajdowało się w stanie po spożyciu alkoholu. Pierwszy, 25-letni mieszkaniec powiatu wrzesińskiego, prowadził Audi A6 z wynikiem 0,16 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Jednak to drugi delikwent postanowił zapisać się w kronikach kreatywności.
Widząc z daleka błyskające światła policyjne, 35-latek uznał, iż nikt tak jak on nie potrafi wiarygodnie udawać awarii samochodu. Wysiadł ze swojego Renault Thalia, ustawił trójkąt ostrzegawczy, otworzył bagażnik, przygotował koło zapasowe, a choćby przeszedł do dynamicznego „odkręcania” śrub. Niestety dla niego, wrzesińska drogówka zna się na takich teatrzykach.
Policjanci postanowili przerwać jego występ i sprawdzić, co kryje się za kurtyną. Badanie alkomatem wykazało 0,17 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, a na domiar złego okazało się, iż 35-latek posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Trzeba przyznać, iż widzów nie zachwycił, a finał jego „spektaklu” rozegra się w Sądzie Rejonowym we Wrześni.
Można by rzec: jeżeli aktorstwo na scenie życia to za mało, zawsze pozostaje dramat sądowy.
Źródło:policja.pl