“Asystentka diabła” – przerażająca historia Monique Olivier i Michela Fournireta

11 godzin temu

Michel Fourniret, nazywany “Ogrem z Arden”, był jednym z najbardziej okrutnych seryjnych morderców i pedofilów w historii Francji. Jego zbrodnie przerażały nie tylko brutalnością, ale także udziałem jego żony, Monique Olivier, która przez lata pomagała mu porywać, gwałcić i mordować młode dziewczyny. Opinia publiczna nazwała ją “asystentką diabła”. Jaką rolę odegrała w tych zbrodniach? Była pionkiem w rękach męża czy równorzędną wspólniczką?

Potworna para – początki współpracy

W latach 1987–2003 Michel Fourniret grasował we Francji i Belgii, porywając, gwałcąc i mordując dziewczynki oraz młode kobiety. Na początku działał samotnie, jednak wszystko zmieniło się, gdy odbywał karę więzienia za przestępstwa seksualne. Wtedy nawiązał korespondencję z 38-letnią Monique Olivier, która odpowiedziała na jego ogłoszenie w katolickim czasopiśmie. Przez dziesięć miesięcy budowali relację, która gwałtownie przekształciła się w związek. Po wyjściu Fournireta z więzienia Monique Olivier nie tylko zaakceptowała jego zbrodnicze skłonności, ale stała się jego wspólniczką. Zmienił się również ich cel – morderstwa stały się częścią ich działań. Monique pomagała mężowi w porwaniach, zwabiając ofiary pod pretekstem pomocy, często trzymając na kolanach ich małe dziecko, by zyskać zaufanie. Była również odpowiedzialna za sprawdzanie, czy ofiary były dziewicami – najważniejszy element w obsesji Fournireta.

Upadek „Ogra z Arden” i jego pomocnicy

Para została rozpracowana w 2003 roku, kiedy Michel Fourniret próbował porwać dziesięcioletnią dziewczynkę. Po jego aresztowaniu policja skupiła się na Monique Olivier, której rola w zbrodniach zaczęła wychodzić na jaw. Początkowo kreowała się na ofiarę manipulacji brutalnego męża. Twierdziła, iż wykonywała jego polecenia ze strachu.

Jednak śledczy gwałtownie odkryli, iż jej rola była znacznie większa. Z czasem pojawiły się dowody, iż Monique czerpała przyjemność z popełnianych zbrodni, a choćby mogła nimi kierować. W trakcie przesłuchań przyznała, iż Fourniret zamordował co najmniej osiem kobiet w wieku od 12 do 30 lat.

Proces i wyrok

Podczas procesu w 2008 roku Monique Olivier została uznana za współwinną porwań, gwałtów oraz morderstw. Ława przysięgłych skazała ją na karę dożywotniego więzienia, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe dopiero po 28 latach, czyli w 2032 roku.

Chociaż kobieta próbowała przedstawiać się jako podporządkowana żona, śledczy ustalili, iż jej IQ wynosi 130, co wskazuje na ponadprzeciętną inteligencję. Prokuratura zasugerowała, iż mogła manipulować mężem i mieć znacznie większy wpływ na jego działania, niż wcześniej przypuszczano.

Nowe fakty i kolejne procesy

Po rozwodzie z Michelem Fourniretem, który nastąpił niedługo po jej aresztowaniu, Monique Olivier kontynuowała współpracę z policją. W więzieniu przyznała się współosadzonej, iż liczba ich ofiar mogła przekroczyć 30. W 2025 roku ma stanąć przed sądem w związku z zaginięciem kolejnych trzech osób.

Historia Monique Olivier budzi grozę i niedowierzanie. Czy była pionkiem w rękach swojego męża, czy może równie bezwzględnym i przebiegłym mordercą? Jej rola w tych zbrodniach pozostaje jednym z najbardziej przerażających przykładów ludzkiej brutalności i zła.

Idź do oryginalnego materiału