Jesteśmy na końcowym etapie anomii.
To „poczucie niepewności i bezcelowości w społeczeństwie w wyniku nagłych zmian społecznych i załamania się porządku społecznego.”
Wg Durkhama anomia postępuje etapami:
1/ Upadek religii
2/ Upadek moralności
3/ Upadek prawa
4/ Upadek państwa.
Jesteśmy już między punktem 3/ a 4/.
Popadnięcie w anomię jest bardziej prawdopodobne w społeczeństwach dobrobytu.
W tak zdezintegrowanym społeczeństwie masilają się samobójstwa anomiczne, wynikające z dezorientacji jednostek. Warto zastanowić się nad wpływem na skokowy wzrost samobójstw dzieci w PL.
Bezmenov (zbiegły do USA oficer KGB) opowiadając o swojej pracy nad dezintegracją zachodu wskazywał na jedno antidotum. Religię, jako element scalający i integrujący społeczeństwo.
Dobry trop?