Interwencja służb ratunkowych, do której doszło w środę po południu, pokazuje, iż ratownikom wcale nie jest łatwo dojechać do miejsca wezwania.
Oświęcim, osiedle Chemików, po godzinie 15. Operator numeru alarmowego 112 wysyła służby na ulicę Obrońców Westerplatte. Przyjeżdża policyjny radiowóz. Chwilę później słychać sygnały straży pożarnej. Wóz ratowniczo-gaśniczy przeciska się tuż przy zaparkowanych samochodach. Dojeżdża niemal przed samo wejście do budynku.
Strażacy odwołują jednak przyjazd samochodu z podnośnikiem. Jest na tyle długi, iż nie zakręciłby na uliczce, na której część kierowców zostawia swoje samochody poza wyznaczonymi miejscami parkingowymi. Niejednokrotnie w taki sposób, iż coś, co się nazywa drogą pożarową, można sobie schować między bajki.
W tym przypadku policjanci i ratownicy zdążyli na czas. Gdyby sytuacja zmusiła ich do skorzystania z podnośnika, zostaliby bez sprzętu, który prawdopodobnie utknąłby kilkadziesiąt metrów od miejsca przeznaczenia.