"Przed godziną 9.00 do Spółki przyjechało troje agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy w związku z Postanowieniem Prokuratury Okręgowej w Krośnie, poprosili o wydanie dokumentacji związanej z umowami z TVP SA." – napisał Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus, co cytuje TVN24.
Polsat reaguje na wejście CBA do ich siedziby
Jak wyjaśnił, iż "dokumentacja została przekazana, agenci już dawno temu zakończyli czynności i opuścili naszą siedzibę po spisaniu protokołu przekazania oryginałów dokumentów".
"Telewizja Polsat nie otrzymała wcześniej z Prokuratury żadnego pisma w tej sprawie, w tym żądania wydania jakichkolwiek dokumentów. Gdybyśmy takie pismo otrzymali, na pewno przekazalibyśmy Prokuraturze wymagane przez nią dokumenty" – przekazał stacji Matwiejczuk.
Nasza redakcja uzyskała z kolei informacji z prokuratury. – Prokuratura Okręgowa w Krośnie nadzoruje śledztwo wszczęte jeszcze w kwietniu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a następnie przekazane we wrześniu tego roku do dalszego prowadzenia Prokuratury Okręgowej w Krośnie w sprawie działania na szkodę Telewizji Polskiej – powiedziała w środę naTemat.pl prok. Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Jak wyjaśniła, śledztwo jest prowadzone w związku z m.in. "zawarciem z Telewizją Polsat umowy o sublicencji na realizację transmisji wydarzeń sportowych". – W śledztwie realizowane są czynności, w tym przesłuchania świadków, ale także w zakresie zabezpieczenia dokumentacji – tłumaczyła nam rzeczniczka.
Prokuratura nie udziela zbyt wielu informacji w tej sprawie
To na razie jedyne informacje, jakie można uzyskać w prokuraturze w tej sprawie. – Jednak z uwagi na dobre śledztwa, kontynuację rozpoczętych czynności dowodowych, dalsze szczegółowe informacje w sprawie na obecnym jej etapie nie będą udzielane – podsumowała prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Wcześniej informację o wejściu funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do siedziby telewizji Polsat w Warszawie potwierdził też PAP Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Dodajmy także, iż jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", z ustaleń wewnętrznej kontroli w telewizji publicznej wynika, iż TVP i Polsat w dwóch umowach (z 2018 i 2021 roku) kupiły od siebie wzajemnie prawa do retransmisji meczów. TVP zapłaciła Polsatowi za sublicencję na mecze siatkówki i piłki nożnej w sumie 90 mln euro.
"Sama za prawa do meczów piłki nożnej UEFA dostała od Polsatu zaledwie 5 mln euro –znacznie poniżej wartości. Różnica na niekorzyść publicznej telewizji ma wynosić 85 mln euro – 360-370 mln zł, w zależności od kursu" – napisała gazeta.