Mikołowscy policjanci zakończyli śledztwo przeciwko 12 osobom, które zapłaciły 39-latkowi z Łazisk Górnych za lewe prawo jazdy. Byli to ludzie, którzy nie chcieli lub nie potrafili zdać egzaminu oraz tacy, którzy utracili uprawnienia za jazdę po pijanemu. Choć nie otrzymali obiecywanych dokumentów, staną przed sądem. Wcześniej mundurowi doprowadzili przed sąd owego 39-latka. Oszust w Internecie obiecywał prawo jazdy, powołując się na znajomości w urzędach.
Od stycznia 2023 roku funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie prowadzili śledztwo w sprawie procederu oferowania prawa jazdy za pieniądze. niedługo śledczy trafili na trop 39-letniego mieszkańca Łazisk Górnych.
Okazało się, iż mężczyzna za pieniądze oferował w Internecie pomoc w załatwieniu wszelkich spraw formalnych związanych z otrzymaniem lub odzyskaniem dokumentu prawa jazdy. Łaziszczanin powoływał się na wpływy i znajomości w instytucjach samorządowych, wydających ten dokument (starostwa powiatowe – ziemskie i grodzkie). Zainteresowani jego „usługami” byli ludzie, którzy nie chcieli lub nie potrafili zdać państwowego egzaminu lub utracili prawo jazdy, chociażby za jazdę po pijanemu.
Jak się później okazało, mieszkaniec Łazisk Górnych, obiecywał prawo jazdy, inkasował pieniądze, ale w rzeczywistości jego klienci nie otrzymywali żadnych dokumentów.
31.10.2024 roku mikołowska policji poinformowała, iż do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie 39-latka. Zawierał on 19 zarzutów. Za popełnione przestępstwo groziło mu do 8 lat więzienia.
Po zamknięciu sprawy 39-letniego oszusta, mikołowscy policjanci zajęli się jego klientelą. Niemal rok później (wrzesień 2025 roku) do Sądu Rejonowego w Mikołowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 12 osobom z całej Polski. Najmłodsza z nich ma 21 lat, a najstarsza – 70. Zdecydowana większość oskarżonych to ci, którzy nie zdali egzaminu na prawo jazdy. Byli jednak i tacy, którzy posiadane wcześniej uprawnienia utracili, np. z powodu jazdy samochodem pod wpływem alkoholu.
Osoby, które „na skróty” chciały zdobyć prawo jazdy, wpłacały na konto bankowe 39-latka od 2000 do 4500 złotych. Choć lewego prawka nie otrzymali, teraz grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
(JJ)