Afera w hospicjum! Podawała pacjentom zwiększone dawki morfiny, bo nie dawali jej pospać!

pulslegnicy.pl 3 tygodni temu

Lubińska policja prowadzi śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów hospicjum w Lubinie przez zatrudnioną tam pielęgniarkę. 50-latka – pracująca głównie na nocnych zmianach – usłyszała już zarzuty, otrzymała dozór i tymczasowo została odsunięta od pracy.

O tym, iż w lubińskim hospicjum dzieje się coś złego poinformowała portal lubin.pl jedna z Czytelniczek. Według jej relacji, jedna z pielęgniarek, która od kilku lat pracuje w hospicjum – zwykle na nocnych zmianach – miała podawać pacjentom zwiększone dawki m.in. morfiny. – Chodziło o te osoby „bardziej ruchliwe”, które nie dały pospać – powiedziała portalowi kobieta.

Komenda Powiatowa Policji w Lubinie potwierdziła, iż prowadzi dochodzenie dotyczące jednej z pielęgniarek lubińskiego hospicjum.

– 10 marca zatrzymaliśmy 50-letnią mieszkankę Lubina, zatrudnioną jako pielęgniarkę w hospicjum lubińskim, która będąc pracownikiem narażała na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nieokreślonej liczby pacjentów hospicjum w okresie od 1 stycznia 2023 roku do 10 marca 2025 roku poprzez podawanie im wielokrotnie wyższej dawki leków, niż zalecane przez lekarza, w tym leków z grupy opioidów – powiedział portalowi lubin.pl asp. sztab. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin.

Kobiecie został przedstawiony zarzut narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara więzienia do lat trzech. W trakcie postępowania zarzuty te mogą zostać jednak zmienione.

– Na wniosek policji prokurator zastosował wobec kobiety dozór, zakaz zbliżania się do lekarzy, pielęgniarek oraz opiekunów, z którymi pełniła czynności zawodowe oraz poręczenie majątkowe. Prokurator zawiesił ją też w wykonywaniu zawodu pielęgniarki – wylicza asp. sztab. Pawlik.

Portal lubin.pl ustalił, iż na policję zgłasza się też coraz więcej rodzin, które chcą być świadkami w sprawie.

– Prowadzimy postępowanie wyjaśniające, ze względu na jego charakter nie mogę udzielać więcej informacji – podsumowuje asp. sztab. Pawlik.

Idź do oryginalnego materiału