Chodzi m.in. o załatwianie zezwoleń na sprzedaż alkoholu w sklepach sieci Żabka, otwieranych przez franczyzobiorców w Poznaniu. Tym miał się zajmować jeden z zatrzymanych przez CBA — Marek K., były policjant i kandydat do rady miasta w wyborach w 2024 r. Według ustaleń „Wyborczej” w Urzędzie Miasta mówiono o nim „Pan Żabka” i uchodził za „człowieka do zadań specjalnych”.
CBA w poznańskim ratuszu. Żabka współpracuje ze śledczymi
Zezwolenia na sprzedaż alkoholu to dla wielu placówek handlowych warunek powodzenia na rynku. Wcale nie jest łatwo je dostać, bo są limity, które w Poznaniu wynoszą ok. 6 tys. Wiele sklepów musi czekać w kolejce na ich przyznanie.
O tym, iż w stolicy Wielkopolski niektórzy mogli tę kolejkę omijać, przy współpracy z urzędnikami, CBA miało informacje już kilka miesięcy temu. Według źródła „Wyborczej” funkcjonariusze biura mieli oko właśnie na Marka K. i obserwowali jego poczynania.
Oprócz byłego policjanta zatrzymano też trzy urzędniczki z wydziału działalności gospodarczej. Postępowanie prowadzone jest pod kątem przekroczenia uprawnień i wręczania korzyści majątkowych. Potwierdził to „Wyborczej” Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej prokuratury. Bliższe szczegóły nie są jednak znane.
Do sprawy odniosła się sieć Żabka, która poinformowała „GW”, iż nie miała „żadnych sygnałów na temat bezprawnych działań” swojego partnera — Marka K. Potwierdziła też, iż jest on „zewnętrznym partnerem spółki, prowadzącym samodzielną działalność gospodarczą. Nie pełni funkcji kierowniczych w naszych strukturach. Jego zadaniem jest kooperacja z franczyzobiorcami w procesie otwarcia placówki handlowej, w szczególności w kompletacji niezbędnych dokumentów”. Żabka zapewniła, iż współpracuje w tej sprawie z organami ścigania.