Na 5 listopada w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN wyznaczono posiedzenie ws. wniosku o uchylenie immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej – poinformował PAP zespół prasowy SN. Analogiczny wniosek trafił do Trybunału Stanu; TS umorzył sprawę, prokuratura w części ponowiła wniosek do TS.

Jak dowiedziała się PAP, posiedzenie jawne poświęcone rozpoznaniu wniosku Prokuratury Krajowej o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej I prezes SN wyznaczono na 5 listopada br. o godz. 13. Sprawą ma zająć się skład trzech sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej: Marek Motuk, Marek Dobrowolski i Zbigniew Korzeniowski. Przewodniczącym składu i sprawozdawcą sprawy ma być sędzia Motuk.
Wniosek Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej dotyczą trzech wątków: przekroczenia uprawnień w związku z głosowaniami w Kolegium SN, a także niedopełnienia obowiązków w związku – po pierwsze – z niezwołaniem posiedzenia Trybunału Stanu oraz – po drugie – z zaniechaniem wykonania obowiązku wynikającego z prawomocnego orzeczenia sądu w Olsztynie odnoszącego się do sędziego Pawła Juszczyszyna.
W związku z tymi trzema sprawami, prokurator PK złożył w połowie lipca br. łącznie dwa wnioski o uchylenie immunitetu, czyli wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, sędzi Małgorzaty Manowskiej. Trafiły one do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN oraz do Trybunału Stanu. Wynikało to z faktu, iż Manowska piastuje funkcję I prezes SN oraz przewodniczącej TS, gdyż I prezes SN jest przewodniczącym TS z mocy prawa. Wobec tego w przypadku zamiaru pociągnięcia Manowskiej do odpowiedzialności, należy uzyskać zgodę Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN oraz Trybunału Stanu.
TS już zajmował się sprawą. Postępowanie zostało 18 września br. umorzone na niejawnym posiedzeniu w trzyosobowym składzie TS (przewodniczący składu i zastępca przewodniczącego TS Piotr Andrzejewski, Piotr Sak, Józef Zych). Jednak zdaniem prokuratury, postanowienie z 18 września było „całkowicie niezasadne”, „pozbawione realnych podstaw prawnych” oraz stanowiące „niedopuszczalną formę” procedowania skierowanego przez prokuraturę wniosku. Zdanie to wyrazili także niektórzy członkowie Trybunału.
Posiedzenie z 18 września było bowiem drugim posiedzeniem TS w sprawie Manowskiej – pierwsze odbyło się 3 września i wybuchła na nim awantura, wynikająca przede wszystkim z wyłączenia od udziału w sprawie 12 członków TS. Wnioskowała o to obrona Manowskiej, argumentując, iż członkowie ci zostali przesłuchani jako świadkowie w wątku dotyczącym niezwołania posiedzenia TS.
Wyłączeni sędziowie pojawili się jednak na posiedzeniu 3 września; przewodniczący składu Piotr Andrzejewski zarządził po czasie przerwę i potem już się nie pojawił. 11 sędziów TS weszło ponownie na salę, a będący wśród nich sędzia Zych ogłosił odroczenie posiedzenia do 22 września. Andrzejewski odwołał to posiedzenie i zwołał posiedzenie w trzyosobowym składzie właśnie na 18 września, na którym zapadła decyzja o umorzeniu.
Zdaniem członka TS Przemysława Rosatiego działania, na mocy których nie odbyło się planowane na 22 września posiedzenie, były „bezprawiem”. Ocenił ponadto, iż prokuratura powinna z urzędu wszcząć postępowanie w związku z tymi wydarzeniami.
Pod koniec września PK skierowała zaś do TS ponowny wniosek, w którym chce uchylenia Manowskiej immunitetu w zakresie dwóch czynów. W ponowionym wniosku nie uwzględniono bowiem czynu dotyczącego niezwołania pełnego składu TS.
„W związku z ponownym wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej oświadczam, iż powstrzymuję się od wszelkich czynności związanych ze sprawą zainicjowanych tym wnioskiem, zarezerwowanych dla przewodniczącego Trybunału Stanu” – oświadczyła w środę Manowska jako przewodnicząca TS. Dodała, iż z mocy regulaminu TS, „jako starszy wiekiem” czynności te wykonywać będzie sędzia Andrzejewski. „Jeszcze raz podkreślam – wynika to z przepisów prawa, a nie mojej decyzji” – napisała Manowska.
Wcześniej w środę członek TS Przemysław Rosati poinformował PAP o skierowaniu przez część członków TS pisma, w którym zawnioskowali, aby sędzia Andrzejewski nie przewodniczył przy rozpatrywaniu przez TS ponownego wniosku o uchylenie immunitetu Manowskiej i żeby funkcję tę pełnił drugi zastępca przewodniczącego TS – Jacek Dubois.
Prezes Manowska pytana jeszcze w lipcu o wnioski prokuratury skierowane do SN i TS odpowiadała, iż podda się wszelkim procedurom, ale – jak zastrzegała – jest przekonana, iż działała zgodnie z prawem.
Marcin Jabłoński/PAP