Donald Tusk odniósł się do zatrzymania 44-letniego Krzysztofa B., który podejrzewany jest o próbę podpalenia
biura PO w Warszawie. "W czerwcu usłyszał zarzuty za grożenie mi śmiercią, w październiku próbował podpalić siedzibę Platformy. Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni" - skomentował premier.