

Policja prowadzi postępowanie w sprawie oszustwa metodą „na pracownika banku”. Ofiarą padła 44-letnia mieszkanka powiatu ostrołęckiego. Kobieta, przekonana, iż rozmawia z prawdziwą pracownicą banku, podała kody autoryzacyjne i straciła aż 12 600 złotych.
– 4 sierpnia, do komendy zgłosiła się 44-letnia kobieta, która poinformowała o oszustwie. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, iż 1 sierpnia zadzwoniła do niej kobieta, która przedstawiła się jako pracownik banku i poinformowała o próbie wykonania nieautoryzowanego przelewu z jej konta – relacjonuje nadkom. Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Oszustka przekonała 44-latkę, iż przelew trzeba natychmiast zablokować, a w tym celu konieczne jest przepisanie specjalnych kodów, które przyjdą SMS-em.
Kobieta uwierzyła i – przekonana o zagrożeniu – przekazała aż 13 kodów autoryzacyjnych. W ten sposób umożliwiła przestępcom wykonanie wielu szybkich płatności na łączną kwotę 12 600 złotych.
– W przypadku jakiegokolwiek podejrzenia próby oszustwa należy natychmiast zakończyć rozmowę i samemu skontaktować się z bankiem. Najlepiej zadzwonić na numer, który znamy i mamy zapisany od lat, a nie ten podany przez rozmówcę – podkreśla nadkom. Żerański.
Policja apeluje o rozwagę i ostrożność. Przypomina, iż banki nigdy nie proszą telefonicznie o podanie kodów autoryzacyjnych, loginów, haseł ani o instalowanie dodatkowych aplikacji.
– Oszuści działają pod presją czasu i są bardzo przekonujący. Wmawiają, iż chodzi o bezpieczeństwo naszych pieniędzy, a tak naprawdę chodzi o to, żeby je ukraść. Pamiętajmy: przez telefon nie podajemy żadnych danych do logowania czy autoryzacji transakcji – przypomina rzecznik ostrołęckiej policji.
Funkcjonariusze prowadzą czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców.
mat