W Sierpcu, w wieku 34 lat, mężczyzna spotkał się z konsekwencjami swojego agresywnego zachowania, kiedy policja zareagowała na jego gwałtowne ataki na matkę. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia na mocy decyzji sądu.
7 grudnia, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu podjęli interwencję w odpowiedzi na zgłoszenie o przemocy domowej. Dzielnicowi zostali skierowani do miejsca zamieszkania, gdzie doszło do incydentu – mężczyzna agresywnie zachowywał się i obarczał swoją matkę obelgami.
Policja potwierdziła otrzymane informacje na miejscu. Okazało się, iż syn wielokrotnie stosował przemoc wobec matki, poniżając ją, wyzywając i zastraszając. Bez wahania, funkcjonariusze działali gwałtownie – aresztowali nietrzeźwego 34-latka i umieścili go w areszcie policyjnym, jak relacjonuje KPP w Sierpcu.
Po trzeźwieniu, sprawca przemocy domowej usłyszał zarzut, za który grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 8 grudnia, po ocenie sytuacji w rodzinie, dzielnicowy wydał przeciwko 34-latkowi nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do miejsca zamieszkania i jego otoczenia na okres najbliższych 14 dni. Mężczyzna otrzymał również zakaz zbliżania się do matki na odległość nie mniejszą niż 100 metrów i zakaz kontaktowania się z nią.
Policja przypomina o prawach funkcjonariusza do wydania takiego nakazu i zakazu, zarówno podczas interwencji w miejscu wspólnego zamieszkania jak i w przypadku informacji o przemocy w rodzinie. Osoba, na którą nałożono nakaz i zakaz ma prawo zabrać tylko przedmioty osobistego użytku, a także ma możliwość jednorazowego zabrania własnego mienia z domu w obecności policjanta. Ma także prawo złożyć zażalenie do sądu rejonowego.
Osoba, która jest pod nakazem i zakazem, jest zobligowana poinformować Policję o swoim miejscu pobytu i numerze telefonu oraz o każdej zmianie tych danych. W czasie obowiązywania tych restrykcji, policja musi co najmniej trzykrotnie sprawdzić ich przestrzeganie. Nakaz i zakaz wygasają po 14 dniach, chyba iż sąd udzieli zabezpieczenia w tej sprawie.